no właśnie...
czasem mam dylematy spacerowe, dotyczące mojego szalonego starszaka, z którym trzeba biegać, skakać i brykać... wówczas , ubierając młodszą pociechę, pytam męża "bierzemy małą do wózka czy do chusty"? i wtedy słyszę magiczną odpowiedź : "bierz chustę !"mężu drogi dziękuję za pozytywny doping
(i tak tego nie przeczyta ale czuję potrzebę pochwalenia mojego M) pewnie wiele z Was ma takich "chustozachęcaczy"
dla nich brawa!![]()