Myślę, że spacer w wózku to nie jakaś katorga dla dziecka. Co więcej jeżeli nigdy wcześniej maluch w wózku nie jeździł, to może to być dla niego ciekawe doświadczenie. To była sytuacja awaryjna, w której wózek pomógł, a chusta pewnie nie zdałaby egzaminu - zdenerwowana do granic mama + poddenerwowane dziecko = brak przyjemności w noszeniu dla obu stron.
Nie popadajmy w paranoję, w wózku dzieci nie przypieka od spodu ogień piekielny. Jeśli twoja córeczka zasnęła najwyraźniej nie było jej aż tak źle.