Bo ja sobie wlasnie ogladam z okna moja Zare wystawiona na sprzedaz, ktora suszy sie w ogrodku po praniu, i dochodze do wniosku, ze cos mi sie z glowa chyba dziejebo mi okrutnie zal, kazdej z osobna, ktora chce sprzedac. Nawet elastycznej czekoladki zal mi bylo, i w sumie dluuuuugo nosilam sie z mysla o wystawieniu jej-a przeciez wiadomo, ze okres jej uzytkowania dawno minąl. Hopka bialego wycofalam z oferty. Mimo ze prawie wcale w nim nie nosze...ostanio chyba wczesna jesienia ubieglego roku
Miewacie czasem sprzeczne uczucia...?