Jestem Monika, z małej miejscowości niedaleko Olsztyna...mam dwójkę wspaniałch synków, Kubusia 3,5 letniego i Antosia 1,5 roczku.
Obecnie wychowują tą mała dwójeczkę moich łobuziaczków...
Swoją przygodę z chustą zaczęłam dopiero po urodzeniu Antosia i żałuje że chustę kupiłam dopiero po czterech miesiącach po jego narodzinach...bo to był chyba najtrafniejszy pomysł z jej kupnem...bardzo dużo mi pomogła przy usypianiu Antosia,spacerach i codziennych pracach.... synek dużo płakał, ciągle nosiłam go na rękach, nie mogłam wyjśc na spcer czy zrobic zwykłych codziennych czyności...oddkąd zakupiłam chuste Tosio stał się spokojnieszy, gdy zasypiał w chuście odkładałm go do łożęczka i miałam chwilę dla siebie...Na pewno zawsze będę polecać inym mamą ten sposób noszenia sowich pociech....pozdrawiam!![]()