Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 42

Wątek: Wzmożone napięcie mięśniowe a chusta

  1. #21
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    szampan mówicie ale z truskawką, co?

    Marcel też był noszony w pionie, pomimo problemów z prężeniem. Ale na zmianę z kołyskami i dopóki jego pozycja w chuście w pionie mnie nie satysfakcjonowała, po prostu nie przesadzałam.

    Doradzanie przez internet ma swoje poważne wady. Ale czasem jest jedyną opcją na znalezienie rozwiązania lub wsparcia.

    I tym razem się odniosę, w przyjemniejszej atmosferze: plecak na filmie... trudna historia wiązania dziecka, które czekało na opóźnioną sesję prawie 3h i mamy, która lubi, gdy wszystko jest zgodnie z planem i na czas. Dubli nie było, a przynajmniej nie takich jak trzeba, i tylko tu mamy do siebie z Magdą żal. O nic więcej.

  2. #22
    Chustomanka Awatar anasta
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    782

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia Zobacz posta
    Dlatego nie ma innej rady, jak znalezc w okolicy kogos, kto sie perfekcyjnie zna na chustach i pozycjach noszenia, a do tego chce pojsc z nami na wizyte do rehabilitanta. "Perfekcyjnie" mam na mysli tak, ze potrafi sam doskonale dociagnac chuste i tego samego nauczyc rodzica.
    Dodałabym do tego jeszcze otwartość rehabilitanta na współpracę z doradcą, a o to już może być trudno.

    Nasza rehabilitantka powiedziała, że osobiście jest przeciwna chustom, nawet dla zdrowych dzieci (chociaż podejrzewam, że chodziło jej raczej o "torby" do noszenia w kołysce), ale przyznała, że nie ma badań, które by jednoznacznie dowodziły, że chusty szkodzą czy też pomagają, a problemy rozwojowe i neurologiczne u dzieci naprawdę są bardzo różne i każdy przypadek jest indywidualny.

    Sama rehabilituję synka, noszenie w chuście skróciłam, ale nie zrezygnowałam z niego całkowicie (bo tyle radości z tego mamy!).

  3. #23
    Chusteryczka Awatar truscaffka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Pyrlandia
    Posty
    2,240

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mart Zobacz posta
    szampan mówicie ale z truskawką, co?
    Obecna

    a serio - bardzo pouczający wątek i oby więcej takich. śledzę i czytam z dużym zainteresowaniem
    Doradca noszenia [/FONT]ClauWi® po kursie zaawansowanym
    Szkoła rodzenia i naturalnego rodzicielstwa GAJA - http://www.gaja-szkolarodzenia.pl/
    Szkoła noszenia TULIPANNA - http://www.tulipanna.pl/
    Stowarzyszenie "Poznań w chuście"


    Mama Zosi (04.2007), Zuzi (02.2009) i Justynki (04.2013)

  4. #24
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Stalowa Wola
    Posty
    30

    Domyślnie

    Dzisiaj poruszyłam temat chusty z naszą fizjoterapeutką (chodzimy na fizjoterapię metodą NDT Bobath, bo Zosia ma wnm i asymetrię ułożeniową). Jednak słusznie mam do niej zaufanie, w tej sytuacji też wykazała się mądrością. Powiedziała, że do chust ogólnie nic nie ma, ale nie zna się na wiązaniu, więc najlepiej będzie jak przyniosę i Zośkę zachustuję przy niej, bo jeżeli nawet co do wiązania się nie wypowie, to o pozycji Zosi w chuście już tak. Powiedziała, ze jak będzie dobrze zawiązana to mogę nosić bez żadnych przeciwskazań.
    Powiedziała jeszcze, że podczas pobytów nad morzem widziała już tak zachustowane dzieci, że nóż się w kieszeni otwierał.
    A, jeszcze wspomniała, że nosiła swojego syna w sztywnym nosidle (teraz ma 18 lat, więc trochę temu to było) i teraz rozumie jaką krzywdę mu robiła. jeszcze jak nie spał to nie było tak źle, bo nosiła przodem do siebie, ale jak usnął to jej krzywo wisiał.
    Tak więc pani się nie zna, ale gada rozsądnie.

  5. #25
    Chustonówka
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    1

    Domyślnie

    My też mamy problem ze wzmożonym napięciem mięśniowym, asymetrią, prężeniem z robieniem "mostka" itd. Pytaliśmy o chustę neurolog i powiedziała, że możemy nosić, jeśli jest dobrze zawiązana i trzyma głowę. Fizjoterapeutka też nie miała obiekcji, tylko mówiła, żeby nie nosić bardzo dużo - ale to bardziej pod kątem tego, żeby wykonywać zalecone ćwiczenia z małym kiedy nie śpi. Ćwiczymy Bobathami, postępy są

  6. #26
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,567

    Domyślnie

    ja tylko dodam ze pomagałam sobie chustą w noszeniu młodego przodem do świata (w sensie chusta kółkowa podtrzymywała mi młodego i tą rękę która była pod kolankami (dzięki temu nieco ciężaru szło na ramię) ale nigdy bym tego nie nazwała noszeniem w chuście (bo to raczej taki temblak był) i zawsze trzymałam go dwoma rekami, bo sama chusta żadnego zabezpieczenia tu nie dawała.
    no i tylko po domu tak chodziłam i krótko - jednak długo się nie da
    przy asymetrii tez miałam pozwolenie na noszenie w pozycjach symetrycznych oraz w kółkowej na lewym biodrze, na zmianę (na prawym nie bo wzmacniałoby to asymetrię)
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  7. #27
    Chustodinozaur Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    15,785

    Domyślnie

    Przeczytałam wątek i się, przyznam, przeraziłam... Jestem mamą wcześniaka. Jadwisia na pierwszej wizycie kontrolnej u neurologa, pod koneic stycznia, miała wszystko w porządku. Pod koniec marca byliśmy drugi raz - wnm, asymetria. Od połowy stycznia mniej więcej noszę w chuście, w kieszonce. Nasza pediatra reagowała entuzjastycznie, a wcześniej nie miałam powodów, żeby się zastanawiać, czy możemy nosić, bo wszystko było w porządku...
    Myślicie, że wnm + asymetria mogły się pojawić od chusty? Nie chce mi się wierzyć, ale aż mi ciarki przeszły, jak pomyślałam, że mogłam małej krzywdę zrobić... Nosimy jakieś 2 h dziennie maksymalnie.
    Rehabilitację mamy od wtorku na oddziale dziennym rehabilitacji w szpitalu na Karowej w Wwie. Tzn. mamy pierwszą wizytę, żeby okreslić, czego mała potrzebuje. Aż boję się pytać, co z chustą;((

  8. #28
    Chustomanka Awatar Marti
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Sokołów Podlaski
    Posty
    539

    Domyślnie

    Nie sądzę, żeby problemy spowodowała chusta. Nela też jest wcześniakiem - problemy z napięciem były od urodzenia.

  9. #29
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,567

    Domyślnie

    też nie wierzę że to od chusty - zwłaszcza przy krótkim noszeniu. pewnie wcześniej nikt nie zauważył. z resztą nasza fizjoterapeutka mówi ze teraz większośc dzieci rodzi się z asymetria mniejszą lub większa (kiedyś pewnie tez tylko nikt na to uwagi nie zwracał) i przy większości lekkich - same by pewnie minęły w trakcie rozwoju - ale to dobrze ze rodzice dbają o to żeby diagnozować i ćwiczą - im młodsze dziecko tym szybciej da się "rozćwiczyć" ew problemy. i jest pewność ze niczego się nie przeoczy.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  10. #30
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    jeśli dziecko jest noszone w prawidłowej pozycji z prawidłowo napiętą chustą to nie ma powodów, żeby noszenie pogłębiało (bo raczej o wywoływaniu mowy nie ma) jakieś problemy. Co innego, gdy nosimy w luźnej chuście, gdy dziecko nie ma podtrzymania i regularnie traci symetrię w pozycji pionowej np. w kieszonce wygina się w c na boki. ale to się tak samo dotyczy noszenia na rękach - jeśli dziecko jest permanentnie noszone w ciągłym wyproście, bo tak może łapać jakąś formę równowagi w walce z grawitacją, to ćwiczy regularnie mięśnie grzbietu zamiast brzucha i diagnozę WNM mamy gwarantowaną.

    Napiszę też, bo chyba nie było o tym mowy - kłopoty z nieprawidłowym napięciem mięśniowym, asymetrie, przetrwały odruch szermierza etc mają głównie konsekwencje w wadach postawy i zaburzeniach integracji sensorycznej w późniejszym życiu. To, czego nie rozpracujemy z naszymi niemowlętami powróci na macie z fizjoterapeutą lub innymi specami od mowy i koordynacji w wieku przedszkolnym lub szkolnym. Praca teraz lub później.

    A moja Madzia pomimo diagnozy we wczesnym niemowlęctwie, że z napięciem mięśniowym jest wszystko ok i w miarę prawidłowego noszenia i tak prezentuje cały szereg wad postawy już wieku 3,5 roku.

    Tak więc tylko spokój może nas uratować

  11. #31
    Chustomanka Awatar anasta
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    782

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta
    Myślicie, że wnm + asymetria mogły się pojawić od chusty? (
    Anyczko, na pewno nie! Asymetria i problemy z napięciem są spowodowane nie do końca prawidłową pracą mózgu, są dość częste u wcześniaków z powodu niedojrzałości układu nerwowego, ale rehabilitacja naprawdę pomaga wszystko wyprostować. Na pewno nie zaszkodziłaś córeczce, nosząc ją w chuście, wręcz przeciwnie, bliski kontakt z matką jest dla wcześniaczka ogromnym dobrodziejstwem. Sama jestem mamą wcześniaka i mimo rehabilitacji nie zamierzam rezygnować z chusty. Oczywiście, bardzo przykładam się do wiązania, pilnuję, żeby było dobrze dociągnięte i symetryczne.

  12. #32
    Chustodinozaur Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    15,785

    Domyślnie

    No to m nie pocieszyłyście, dzięki... Może nie jestem mistrzynią świata w wiązaniu, ale kiszonka wychodzi mi ładnie dociągnieta i zawsze symetryczna. W miarę noszenia mała czasami rzeczywiście 'przekrzywia' się czasami na jeden bok albo robi 'c', ale wtedy poprawiam wiązanie i staram się ją samą jakoś lepiej ułożyć. Na pewno nie wisi godzinami wykrzywiona albo w za luźnej chuście...
    No i ja też widze ogromne plusy noszenia, dlatego tak się przestraszyłam tego, co tu wyczytałam - Jadwisia w chuście momentalnie się uspokaja i najczęściej usypia po kilkunastu minutach, i ewidentnie ją to rozluźnia. Mam nadzieję, że rehabilitantka nam noszenia nie zabroni...;(

  13. #33
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta
    Jadwisia w chuście momentalnie się uspokaja i najczęściej usypia po kilkunastu minutach, i ewidentnie ją to rozluźnia.
    to jest sedno moim zdaniem. opowiedz o tym noszeniu fizjoterapeutce tak jak tu napisałaś. jeśli trafisz na specjalistę z szerokimi horyzontami, nawet niekoniecznie znającego chusty, to się dogadacie, co dla was najlepsze.
    jeśli będzie jednak opór, może spróbuj porozmawiać o noszeniu krótszym np. do zaśnięcia i potem odkładasz małą spokojną, rozluźnioną do łóżeczka.
    Ostatnio edytowane przez mart ; 16-04-2011 o 21:16

  14. #34
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2010
    Posty
    15

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta
    Myślicie, że wnm + asymetria mogły się pojawić od chusty? ((
    Nasza Ania miała na początku zdiagnozowane tylko obniżone napięcie szyi (po urodzeniu). Wzmożone między łopatkami, osłabione w dole pleców i asymetria pojawiły się dopiero później, gdzieś w 2 miesiącu. Podobno to normalne. Z chusty nie korzystałam, wpakowałam ją może ze 3 - 4 razy ale sobie darowałam, bo było widać, że coś jest nie tak.
    Teraz jest moda na napięcie, podobnie jak kiedyś była np. na bioderka. Tak że głowa do góry - WNP minie szybciej, niż myślicie a podobno po takich ćwiczeniach dzieci są bardziej ruchliwe i wygimnastykowane niż dzieci "normalne". Pani neurolog na wizycie kontrolnej wręcz użyła stwierdzenia, że "wychowujemy sobie baletnicę".

    PS. Dokładnie po skończeniu 7 miesiąca mała wstała samodzielnie na nóżki, chwytając się boków łóżeczka. A rehabilitant dawał jej na to około roku.

  15. #35
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nekko Zobacz posta
    Tak że głowa do góry - WNP minie szybciej, niż myślicie a podobno po takich ćwiczeniach dzieci są bardziej ruchliwe i wygimnastykowane niż dzieci "normalne". Pani neurolog na wizycie kontrolnej wręcz użyła stwierdzenia, że "wychowujemy sobie baletnicę".

    PS. Dokładnie po skończeniu 7 miesiąca mała wstała samodzielnie na nóżki, chwytając się boków łóżeczka. A rehabilitant dawał jej na to około roku.
    samo z siebie nie minie - dziecko z nieprawidłowościami w napięciu mięśniowym może się rozwijać na oko super - osiągać etapy wtedy kiedy trzeba albo nawet szybciej - natomiast kłopot jest w tym, JAK te umiejętności ruchowe są wykonywane, jakich mięśni dziecko używa, żeby dany ruch wykonać. Niemowlę jest sprytne i ekonomiczne w ruchach - będzie używać takich mięśni i takich wzorców jakie najszybciej doprowadza je do pożądanego efektu (np. przetoczenia się z pleców na brzuch). Więc jeśli już pierwsze umiejętności będą bazować na wyprostach i mięśniach grzbietu a nie mięśniach brzucha i odpychaniu się od podłoża, to mało prawodopodbne, żeby kolejne etapy były wykonaywane nagle we wzorcach prawidłowych. Dlatego jednak warto ćwiczyć i uczyć się prawidłowej pielęgnacji - bo to inwestycja w przyszłość i redukcja choćby problemów szkolnych na tle integracji sensorycznej.

    Dlaczego kiedyś było inaczej? - bo widza się rozwija. Nawet spotkałam się z tym, że wiedza na kursach dla rehabilitantów teraz i 10 lat temu jest różna.

  16. #36
    Chustodinozaur Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    15,785

    Domyślnie

    No to zgłupiałam... Byłyśmy dziś na rehabilitacji w szpitalu i pani rehabilitantka stwierdziła, że Jadwisia ma wszystko w absolutnym porządku, rehabilitacja nie jest potrzebna. Tzn. ja się strasznie cieszę, ale jak to jest, że neurolog diagnozuje nieprawdłowości, a rehabilitant mówi, że nie ma tu nic do roboty? Rehabilitantka powiedziała, że to może być kwestia tego, że wtedy u neurologa Jadwisia była strasznie zdenerwowana, i wtedy większość dzieci jest bardziej napięta i nie pokazuje tego, co umie. Dzisiaj była w dobrym humorze i nie można się było do niczego przyczepić...
    No, ale finał taki, że o noszenie w chuście nawet nie zapytałam, bo skoro nie ma problemu, to przecież wolno)

  17. #37
    Chustomanka Awatar anasta
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    782

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta
    Byłyśmy dziś na rehabilitacji w szpitalu i pani rehabilitantka stwierdziła, że Jadwisia ma wszystko w absolutnym porządku, rehabilitacja nie jest potrzebna.
    Anyczko, to świetnie, że z córeczką wszystko w porządku!

    A z neurologiem - czy to ta sama lekarka was oglądała, co za pierwszym razem?

  18. #38
    Chustodinozaur Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    15,785

    Domyślnie

    Nie, dziś byliśmy na dziennym oddziale rehabilitacji w szpitalu, a wtedy w przychodni...

  19. #39
    Chustomanka Awatar anasta
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    782

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta
    Jadwisia na pierwszej wizycie kontrolnej u neurologa, pod koneic stycznia, miała wszystko w porządku. Pod koniec marca byliśmy drugi raz - wnm, asymetria. (
    Chodziło mi o te dwie wizyty, czy córę oglądała ta sama osoba?

  20. #40
    Chustodinozaur Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    15,785

    Domyślnie

    To w takim razie tak, ta sama. Ale tak jak piszę, za drugim razem Jadwisia byla mega zdenerwowana i wydaje mi się, że to dlatego mogła sprawiać wrażenie dziecka z problemami neurologicznymi...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •