Owszem, do wiązania trzeba sie przyłożyć

Edit: kurczę, dlaczego moje posty w recenzjach giną??? To juz drugiego zjadło...

No to jeszcze raz:
Jako pierwsze kupiłam Naglikti (niebieskie wielorybki 2,5m). Nosiłam w nich na biodrze kilkanascie kilo i było ok, chociaz faktycznie, do wiązania trzeba sie przyłożyć. Ale bardzo je lubię
Potem miałam Maruyamę - cudo dla noworodka, miękka, przewiewna, delikatna.
No i Pamir - moje cudo i gwiazda mojego stosiku. NIe moge uwierzyć, że nieskośnokrzyżowa chusta może tak dobrze nosić Jest sprężysty, miękki, nie osiada nawet pod ciężarem 20 kilo, i, ku mojemu zdziwieniu, nie wrzyna się.