Wiele nie poradzę...
Może córeczka potrzebuje łagodnego przekonania jej, że plecy są całkiem fajne? W domu bez chusty spróbuj się z nią pobawić, konika poudawać, może jej się spodobają mamine plecy Moja Lena na przykład uwielbia wskakiwać swojemu ojcu na plecy i skakać po nim aż do wytrzęsienia płuc A kontakt wzrokowy z dzieckiem w plecaczku bardzo łatwo utrzymać - wystarczy małe lusterko. Ja mam przyczepione łańcuszkiem do chusty, razem z tym lusterkiem dynda często jeszcze jakaś maskotka i moja Lena zawsze ma zabawkę w razie czego
A z przodu można dziecko nosić tyle, na ile sił starczy...