Znajomym urodził się synek. Kupili chustę (Nati), są nastawieni pozytywnie do noszenia. Ale wydaje się, że tylko oni - tzn. młody zaczyna wyc jak tylko poczuje, że jest motany. Wystarczy go położyc np na chuście przygotowanej do kołyski, zaczyna się wiercic. Jak się próbuje go podnieśc, to maluszek rozpoczyna koncert i dośc długo nie daje się uspokoic. Przy kieszonce to samo - jakby dotyk materiału go drażnił? Ale na nic innego tak nie reaguje... Młody ma teraz 3 tygodnie.
Jakieś porady?