Bardzo długo wiązałam z krzesła. Wydaje mi się to najbezpieczniejsze, szczególnie przy plecaku z krzyżem, bo od razu przywiązywałam dziecko do siebie. Ale jest warunek dzieć musi siedzieć.
Potem odważyłam się z biodra i teraz tylko tak robię. Ale mam już starsze dziecko i czeka grzecznie na motanie.