Ja z biodra przesuwam pod pachą razem z chustą, ewentualnie "z kanapy" albo "z krzesła".
Zarzucanie to dla mnie hardcore, chociaż ten sposób na nietoperza wciąż robi na mnie wrażenie. Ja nie próbowałam.
Ja z biodra przesuwam pod pachą razem z chustą, ewentualnie "z kanapy" albo "z krzesła".
Zarzucanie to dla mnie hardcore, chociaż ten sposób na nietoperza wciąż robi na mnie wrażenie. Ja nie próbowałam.
Aga,
mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)