Uczyłam się sama, z instrukcji (hoppediz), najpierw na misiu tak na wszelki wypadek. Byłam na spotkaniu Klubu Kangura, ale nie za wiele mi ono dało, bo chciałam się nauczyć plecaczka, a akurat były nieplecaczkowe mamy. Teraz próbuję sama rozgryźć plecaczek. Chociaż motywację mam mniejszą niż kiedyś, bo zaopatrzyliśmy się w nosidło ergonomiczne- noszenie na plecach łatwiejsze wg mnie niż w chuście