dla mnie plecaczek to jakiś kosmos jest.
jak ostatnio widziałam, jak anifloda wrzuca na plecy córeczkę to zrobiłam z siebie kretynkę siejąc panikę, że mloda zaraz wypadnie![]()
to nie na moje nerwy...
ja, z przeproszeniem, ledwo biustonosz umiem zapiąć z tyłu. ale wsadzić tam bezpiecznie dziecko?? chyba za gruba na to jestem, zbyt bojaźliwa i zbyt niezdarna.
stach 12.2008, tosia 07.2010, magda 12.2013 [*], maryśka 11.2014
My też wędrujemy tylko z przodu. Moje samodzielne plecakowe próby nieodmiennie kończą się fiaskiem. Nawet gdy próbujemy w trójkę, efekty też są marne - Mały jest tak ucieszony tym, że znalazł się na moich plecach, że wierci się i podskakuje na mnie jak dzikiNo i można do woli ciągnąc mamę za włosy
...