Pokaż wyniki od 1 do 20 z 63

Wątek: A kto w ogóle nie nosi na plecach?

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar len_a
    Dołączył
    May 2013
    Posty
    1,294

    Domyślnie

    ja nie noszę :/ ale czekam na koncie zimy, znaczy najpierw na początek apotem na koniec i planuję to zmienić

  2. #2
    Chustodinozaur Awatar qqrq5
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    zachodniopomorskie
    Posty
    19,976

    Domyślnie

    ja tez mało nosze, jezeli juz to po domu jak teraz kiedy mały marudzi nie chce na ziemi a ja musze ogarnąć chałupę i spojrzec na forum
    na dwór tak nie wychodzę, bo nie lubię nie mieć kontroli nad Staskiem
    [*] i
    Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013

    Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter

  3. #3
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    Ja pierwsza zaczelam nosic na plecach po roku, jak sie na przod za ciezka zrobila by wygodnie cos zrobic/dluzej ponosic. Druga juz wczesniej, ale przy roznicy wieku 2 lata to duzo uwagi starsza potrzebowala. Mam wrazenie, ze pierwszego dziecka mozna wcale na plecach nie nosic i ok, drugiego tez nie, jesli wieksza roznica wieku (czyli starsze juz raczej samodzielne). A takiego malego maluszka to wole jednak miec na oku, na plecy bez problemu wrzucalam Sumire jak miala jakies 4-5 mcy, ale potrzebowalam po prostu wolne rece, wiec tutaj to koniecznosc byla a nie moje chcenie lub nie. No i jak z przodu to przynajmniej u mnie male od razu chca cyca, jak z tylu to jakos nie musze karmic co 10-15 min
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  4. #4
    Chustoguru Awatar samuela
    Dołączył
    Apr 2012
    Posty
    6,022

    Domyślnie

    Ja w chuście w ogóle nie nosiłam na plecach. Trochę nosiłam w tuli, ale Młoda mając 1,5 roku oprotestowała wszelkie noszenie i nadal zwiewa z wrzaskiem jak nosidło/chustę widzi. W chuście do końca nosiłam ją z przodu, ale ona leciutka.

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar Filippa
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Opole/Katowice
    Posty
    3,410

    Domyślnie

    W chuście nigdy, mam za sobą parę nieudanych prób przy pierwszym, przy drugim nawet nie próbuję. Na plecach to tylko w R&R i mietkach nosiłam, nawet w manduce mi było nie wygodnie. Marzę teraz o Tuli, bo młodszy niechustowy, a zaczyna wreszcie siadać
    Roch 09.07.2010, Leon 20.05.2013 i Tola 05.01.2015

  6. #6
    Chustofanka
    Dołączył
    Jul 2013
    Posty
    280

    Domyślnie

    Z wielkoludem z przodu ciężko na grzyby iść, bo cały widok pod nogami przesłania
    Ale ja teraz z drugim wybitnie plecakowa, moja młodsza waży 9 kg i daje się do tej pory wrzucać z tobołka i 'normalnie', także szał


  7. #7
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,083

    Domyślnie

    Ja nie nosiłam I żałuję, bo przez to się szybciej moje noszenie skończyło. Tak to i teraz bym mogła, a już młodej nie przyzwyczaję (próbowałam...).
    U mnie przyczyna była prozaiczna: z YT się nie nauczę (tak mam, z filmików mogę coś poprawić, ale pierwsze ruchy mi musi pokazać ktoś na żywo), a jak młoda zaczęła wyrastać z noszenia na przodzie (czyt. zaczęło mi być niewygodnie), to nie miałam akurat kasy na warsztaty.
    Mam nadzieję, że przy drugim się nauczę.
    W wypożyczonej Manduce nosiłam, bosko było.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •