Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 63

Wątek: A kto w ogóle nie nosi na plecach?

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie A kto w ogóle nie nosi na plecach?

    Siedzę i myślę o plecakach. Kluska ma 9 miesięcy, waży 10kg, noszę ją w 2x. Na plecach miałam ją dwa razy, raz w chuście i raz w MT i nie spodobało się to mię ani trochę. Wolne i swobodne ręce owszem, super sprawa, ale to, że nie widzę, co się z nią dzieje, przeszkadzało mi bardzo. Pomijam aspekt techniczny plecakowania - nie wydaje mi się, żebym była w stanie samodzielnie się zaplecaczyć, bo ręce mi się trzęsą już na etapie podnoszenia jej
    Enyłej, czy można przez cały okres chustonoszenia nosić tylko z przodu? Tzn. wiadomo, że wszystko można ale czy jest jakiś moment, kiedy to jest jednak zbyt uciążliwe i wtedy wszystkie minusy plecaków tracą na znaczeniu?
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  2. #2
    Chustomanka Awatar lillyofthevally
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Świętochłowice
    Posty
    784

    Domyślnie

    ja też się bałam plecaków - oj jak się bałam.......
    że mi spadnie ( bo ruchliwa strasznie), że materiała spod pupy wysunie sie.....

    owszem początki trudne były - ale teraz jest ok
    tzn plecak musi byc dosyc wysoko - żeby młoda mogła wszystko widzieć

    a mi Hanuta zaczęła ciążyć jak przekroczyła wage 10 kg. i osobiście denerwowało mnie jej ciąłe kręcenie głową raz w prawo raz w lewo, ocieranie kapelusikiem o moją brodę....


    plecaki rulleezzzzz..
    POWRÓT DO NASZEGO ŚWIATA DLA MOJEGO ANTKA:


    http://www.chusty.info/forum/showthr...958#post551958

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    Stasiu-Lova nosi hehe i nie chce się nawet uczyć plecaka podobno więc widocznie się da
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  4. #4
    Chustomanka Awatar jujama
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    okolice Legionowa :)
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    Stasiu-Lova nosi hehe i nie chce się nawet uczyć plecaka podobno więc widocznie się da
    Hehe... przy kolejnym dziecku wymięknie

    A swoją drogą Kammik nie miałaś stresu na początku chustowania w ogóle? I ten plecaczkowy minie. Dopracujesz wiązania, nabierzesz pewności.
    Na razie poplecaczkujcie się tam, gdzie masz swobodę, możesz poprawiać, rozmotać. Czyli dom, ogródek ewentualnie. Załapiesz i pokochasz plecaczki.
    JUlcza (16.04.2006), JAcusiowa (9.05.2008) i MAćkowa (14.12.2012) mama Magda
    http://jama-jujamy.blogspot.com/

  5. #5
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Masz rację, jujama, miałam! Ale tu chyba chodzi o inny rodzaj stresu - jestem w stanie (teoretycznie) opanować wiązanie i przyjąć do wiadomości, że Kluska mi stamtąd nie wypadnie. Ale, dajmyż na to, zaczyna marudzić i popłakiwać. Z przodu - przytulę, w ucho pocałuję, rozśmieszę. A z tyłu co - w pupę klepnę dla kurażu?
    Pocieszam się tylko, że teraz już nie będzie tak szybko na wadze przybierać i nie przygniecie mnie w końcu do ziemi
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  6. #6
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Praga Północ podwórka
    Posty
    1,776

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    Stasiu-Lova nosi hehe i nie chce się nawet uczyć plecaka podobno więc widocznie się da

    ano

  7. #7
    Chustomanka Awatar dorcik81
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    1,303

    Domyślnie

    hmm...Patiszon waży jakies 10kg i ciągle z przodu siedzi.na plecy powędrowała dwa razy w MT i przy asekuracji mojego męża
    ostatnia samodzielna próba zawiązania plecaczka zakończyła się wielkim płaczem i szarpaniną dziecka z chustą
    starsza 27.11.2008
    młodsza 28.12.2010
    -Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński -A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.


  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rzufik Zobacz posta
    Stasiu-Lova nosi hehe i nie chce się nawet uczyć plecaka podobno więc widocznie się da
    Ja też tak mam chociaż Zośka swiat mi zasłania.... zresztą tak czy siak, świata poza nią malo widzę

  9. #9
    Chustomanka Awatar lindgren
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    z Poznania
    Posty
    1,015

    Domyślnie

    dla mnie plecaczek to jakiś kosmos jest.
    jak ostatnio widziałam, jak anifloda wrzuca na plecy córeczkę to zrobiłam z siebie kretynkę siejąc panikę, że mloda zaraz wypadnie
    to nie na moje nerwy...
    ja, z przeproszeniem, ledwo biustonosz umiem zapiąć z tyłu. ale wsadzić tam bezpiecznie dziecko?? chyba za gruba na to jestem, zbyt bojaźliwa i zbyt niezdarna.
    stach 12.2008, tosia 07.2010, magda 12.2013 [*], maryśka 11.2014

  10. #10
    Chustofanka Awatar Mama Żuka
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    309

    Domyślnie

    My też wędrujemy tylko z przodu. Moje samodzielne plecakowe próby nieodmiennie kończą się fiaskiem. Nawet gdy próbujemy w trójkę, efekty też są marne - Mały jest tak ucieszony tym, że znalazł się na moich plecach, że wierci się i podskakuje na mnie jak dziki No i można do woli ciągnąc mamę za włosy...





  11. #11
    Chustomanka Awatar dagis
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    se
    Posty
    542

    Domyślnie

    ja nie nosze

    nie czuje sie gotowa na takie rozstanie
    ellka nie lubi byc z tylu narazie
    nosimy sie wiec z przodu

    ellka ma rok
    i 7,5 kilo
    wiec specjalnie nie ciazy
    bo to ellka pchalka jest w koncu

  12. #12
    Chusteryczka Awatar Kanga
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa,Mokotów
    Posty
    2,709

    Domyślnie

    zawsze powtarzam tak :
    pierwsze dziecko nosiłam na plecach jak miało ponad rok
    drugie zaczęlam ok 4 miesiąca.. pewna byłam swych umiejętności plecakowych jak miał 6 miesięcy.
    boję się co by było przy trzecim

  13. #13
    Chustomanka Awatar Ajka
    Dołączył
    Aug 2007
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    1,309

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aga Zobacz posta
    zawsze powtarzam tak :
    pierwsze dziecko nosiłam na plecach jak miało ponad rok
    drugie zaczęlam ok 4 miesiąca.. pewna byłam swych umiejętności plecakowych jak miał 6 miesięcy.
    boję się co by było przy trzecim
    przy trzecim od urodzenia będzie na plecach
    "co zesłał los trzeba będzie stracić " 13.11. 2000 Kubuś i Franus (25tc) [*][*] 14,09 2004 2 fasolki(5tc) [*][*] ; kruszynka 08. 2012
    jesienna panienka 14.09.2001[/COLOR]; zimowy chłopak 22.02.2007; letni chłopaczek 03.07.2009
    Chustopróchno ze mnie


    na urlopie od 2000 roku

  14. #14
    Chustoguru Awatar grimma
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    joli bord - warszawa
    Posty
    6,105

    Domyślnie

    no coz
    po roku noszenia W na plecach nauczylam sie wiazac plecak i zaszlam w ciaze i przestalam nosic

    ale ciezkie dzieci na serio nosi sie latwiej na plecach
    moge wkleic galerie moich nieudanych plecaczkow dla dodania otuchy i te na ktorych widac ze sie nauczylam
    "za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"

  15. #15
    Chusteryczka Awatar lalika
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,679

    Domyślnie

    Wrzuć.....jak na razie, to mi plecak bardziej ciąży (wrzyna się w ramiona), niż 2x albo kieszonka. Cyli musi niedociągnięty...
    A my i tak chodzimy na krótkie spacerki, w ramach bliskości z pracującą matką, to mi szkoda nie widzieć Aldo.

  16. #16
    Chustomanka Awatar jujama
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    okolice Legionowa :)
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez aj-a Zobacz posta
    przy trzecim od urodzenia będzie na plecach
    A może w ogóle ciążowy garb zamiast brzuszka
    JUlcza (16.04.2006), JAcusiowa (9.05.2008) i MAćkowa (14.12.2012) mama Magda
    http://jama-jujamy.blogspot.com/

  17. #17
    Chustofanka Awatar buraczanajolka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    3city
    Posty
    216

    Domyślnie

    tylko z przodu.i w chuscie i w mt.nie umiem jeszcze tzw"tylca" w ogole.mała ma 8,5kg i jeszcze daje rade.ciekawe jak dłooogo..

  18. #18
    Chustoholiczka Awatar Biedronka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Sobótka/Wrocław
    Posty
    3,267

    Domyślnie

    Moja młodsza bestia nie daje sie z przodu nosic
    ew. jak jest chory , albo mu zle to TAK
    a jak wszytko ok to NIE .Plecy najlepsze bo wszytko widac lepiej

    Ja niewyobrazam sobie nosic teraz Tyma z przodu ( nie uzywamy wózka) na spacery
    bym sie chyba wbiła w ziemię

    ale za to starszy synek ( za 2 miesiace 4 lata) uwielbia z przodu
    mój kregosłup za to nie bardzo
    na wyjścia do ogrodu ...ok zamotam go w 2 x , kieszonkę .ale na spacery nie dałabym rady z przodu go nieść
    z tyłu ..ok
    moje stado : Janiu 09.11.2005 Dymek 19.05.2008 i Mąż Mateusz
    Doula - wsparcie w okresie ciąży i podczas porodu WROCŁAW
    http://centrumrodzicielstwa.pl we Wrocławiu ( kiedyś www.szkolarodzenia-natura.pl )





  19. #19
    Chusteryczka Awatar bubusita
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,905

    Domyślnie

    Jeremi waży ponad 11kg i bardzo rzadko noszę go na plecach. Po prostu nie lubię, szczególnie w miejscach publicznych nie widzieć co się z nim dzieje, czy ktoś mu nie daje w np. w autobusie cukierka/lizaka/chrupki, bo to się niestety zdarza. Na spacerach częściej zarzucę go na plecy, ale raczej w mt lub nosidle, bo plecaczków się boję sama wiązać. Za to mój mąż nosi tylko na plecach i wiąże się sam, sprawniejszy fizycznie jest ode mnie.
    Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
    *Paulo Coelho*

  20. #20
    Chusteryczka Awatar visenna2
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa Białołęka
    Posty
    1,820

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aga Zobacz posta
    zawsze powtarzam tak :
    pierwsze dziecko nosiłam na plecach jak miało ponad rok
    drugie zaczęlam ok 4 miesiąca.. pewna byłam swych umiejętności plecakowych jak miał 6 miesięcy.
    boję się co by było przy trzecim
    U mnie podobnie - Zuza miała ponad rok jak ją zaplecaczyłam Ania po raz pierwszy wylądowała na plecach jak miała około 6 miesięcy Zaczynałam plecowanie od manduki, żeby było szybko i sprawnie i żeby się przyzwyczaiła do nowej pozycji.
    Jak się dorobię następnej kluski to pewnie jeszcze wcześniej ją przerzucę na tył
    ChustoHolizm
    Zuzia 21.12.2005
    Ania 26.06.2008
    Mateusz 04.08.2011

    Doradca - Partner Akademii Noszenia Dzieci

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •