Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 63

Wątek: A kto w ogóle nie nosi na plecach?

  1. #41
    Chustomanka Awatar joawoj
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    974

    Domyślnie

    Ja to chyba za późno zaczęłam na plecy wrzucać i moje dziecko nie przepada za siedzeniem na plecach, woli się przytulać z przodu.


    Mam wiecznie zapchaną skrzynkę --> piszcie proszę na maila: mmpjmw@gmail.com

  2. #42
    Chustopróchno Awatar PchlePsotki
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    12,725

    Domyślnie

    My to tylko w MT, na początku czyli niedawno(maju) parę razy z przodu i super by było, ale mała już za ciężka dla mnie na przód (obecnie 3 lata i 14 kilo). Ja ją wolę nosić na plecach, tak mi jest wygodniej, rano wędrujemy tak do przedszkola - ona zaspana nie bardzo się buntuje, bo popołudniu to woli już na własnych nogach. Też na początku bałam się na plecy ją zarzucić , ale na szczęście moje, lubi u tata na plecach siedzieć, więc każę jej wleźć na barana i trzymać się mocno za szyję, a ja wtedy motam. W przedszkolu robię furorę-chyba jestem jedyna w moim małym mieście, która nosi w czymś innym niż w wisiadle.

  3. #43
    Chusteryczka Awatar rebelka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Nowe n/Wisłą
    Posty
    2,905

    Domyślnie

    Bardzo lubię nosić Młodego z przodu bo mnie wtedy obcałowywuje Ale niestety mój kręgosłup tego nie lubi Z przodu noszę go sporadycznie, na krótkie spacery albo gdy muszę jechać pociągiem albo autobusem.
    "Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa

    Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008

  4. #44
    Chusteryczka Awatar agatkie
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    2,800

    Domyślnie

    Chyba jestem rekordzistką . Lileńkę zaczęłam nosić na plecach jak miała ok. 1,5 roku. Jednak... mimo, że umiem wiązać kilka róznych plecaczków, z róznym wykończeniem: najczęściej nosimy się z przodu. Lileńka, mimo, że jest już duża i waży prawie 16kg zamotana z przodu przytula się i zasypia. I to jest coś tak cudownego, że żal mi, że niedługo się skończy.
    Nosimy się w kangurku albo w kieszonce. 2X nie lubię. Zresztą przy jej wymiarach ciężko jest już przełożyć nóżki .

    Najlepsze, że żeby Liluś dała się zamotać najpierw mamy rozmowę: Lileńko, jak wskoczysz do chusty to pójdziemy do dzieci itd. Muszę ją po prostu przekonać. Jednak są miejsca, gdzie nie ma mowy, żeby była na nogach albo w wózku (poczta, sklep).
    Certyfikowany Doradca noszenia ClauWi®


  5. #45
    Chustomanka Awatar MamUsza
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Bolesławiec
    Posty
    943

    Domyślnie

    Oj! to ja wrzuciłam Swoje szczescie na plecy w szóstym miesiącu.
    I to majac kontakt z chustą od niecałego miesiąca. Bo cos mi sie porobiło z kregosłupem i dłuzej niż pół godz. nie ponoszę z przodu. A na plecach możemy chodzic i chodzić...

    Dodam że jak mi ktoś wrzuca dzicia na plecy- nie umiem sie zamotać. A jak robie to sama, wychodzi mi dośc dobrze.

    A teraz to miecio u nas króluje - szybko, proszto i nawet dzieciowi zdarza sie zasnać ( z tych nieśpiacyc w chustach jest)
    Cafe Draże Lubań- Zajęcia dla dzieci i rodziców | Nasza kreatywna codzienność - Tuqtu | moja fotografia

  6. #46
    Chustomanka Awatar Koire
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    860

    Domyślnie

    Próbuję plecaczki od 2 tygodni, po 3 razy dziennie. Niestety kończy się to spazmami.

    W Karpaczu próbowalismy znów - i MT na plecach i chusty. Krzyki, wyginania.

    Cały czas przód.
    Gosia-mama Poli 09.09.2008 i Olafa 21.05.2012

    http://koiremoress.wordpress.com/

  7. #47
    Chusteryczka Awatar agatkie
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    2,800

    Domyślnie

    Koire, u mnie też tak było a opróćz dziecka to ja jeszcze panikę robiłam. Po prostu się bałam. Dopiero jak podeszłam do tego całkiem na spokojnie udało nam się.
    Certyfikowany Doradca noszenia ClauWi®


  8. #48
    Chustomanka Awatar Koire
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    860

    Domyślnie

    Ja to wszystko robię spokojnie (między innymi ze wzgledu na bezdech),
    znajomych na plecach zamotam,misia a jej nie. Wychodzę z założenia, że jeszcze nie czas.
    Gosia-mama Poli 09.09.2008 i Olafa 21.05.2012

    http://koiremoress.wordpress.com/

  9. #49
    Chusteryczka Awatar monika999
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,831

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Koire Zobacz posta
    Ja to wszystko robię spokojnie (między innymi ze wzgledu na bezdech),
    znajomych na plecach zamotam,misia a jej nie. Wychodzę z założenia, że jeszcze nie czas.
    Koire, moze glupie pytanie- ale jaki bezdech?

  10. #50
    Chustomanka Awatar Koire
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    860

    Domyślnie

    Może się dziś dowiemy, czy Pola cierpi na zespół afektywnego bezdechu z drgawkami i sinieniem czy...padaczke...generalnie jest bardzo wrażliwa co po ostatnim wypadku wprawiło mnie w stan mega ostrożności.
    Gosia-mama Poli 09.09.2008 i Olafa 21.05.2012

    http://koiremoress.wordpress.com/

  11. #51
    Chusteryczka Awatar monika999
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,831

    Domyślnie

    no to trzymamy kciuki, zeby wszystko skonczylo sie dobrze. moja mala 2 razy nie mogla zlapac tchu przy placzu,kiedy ciezko bylo ja utulic i naprawde jest to straszne przezycie dla matki. u nas pomogla rada pediatry, ze w takiej chwili trzeba dmuchnac dziecku w twarz, zeby odwrocic jego uwage. mam nadzieje, ze u was wszystko sie wyjasni i ze bedzie dobrze.
    Ostatnio edytowane przez monika999 ; 21-09-2009 o 20:11

  12. #52
    Zosia Samosia Awatar JJ
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nibylandia
    Posty
    9,445

    Domyślnie

    ja nosze na plecach w plecaczku moj maz nosi czekamy na MT

  13. #53
    Chustoholiczka Awatar letka
    Dołączył
    Nov 2011
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    3,660

    Domyślnie

    odkopuję wątek, bo pewnie tylko ja nie noszę na plecach - Lena 2 lata i 3 miesiace, waga 12+ albo już i 13+
    Ostatnio edytowane przez letka ; 13-01-2014 o 12:03
    Wracam
    Mama od 2011 roku

    https://www.facebook.com/madebymamla

  14. #54
    Chustomanka Awatar len_a
    Dołączył
    May 2013
    Posty
    1,294

    Domyślnie

    ja nie noszę :/ ale czekam na koncie zimy, znaczy najpierw na początek apotem na koniec i planuję to zmienić

  15. #55
    Chustodinozaur Awatar qqrq5
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    zachodniopomorskie
    Posty
    19,855

    Domyślnie

    ja tez mało nosze, jezeli juz to po domu jak teraz kiedy mały marudzi nie chce na ziemi a ja musze ogarnąć chałupę i spojrzec na forum
    na dwór tak nie wychodzę, bo nie lubię nie mieć kontroli nad Staskiem
    [*] i
    Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013

    Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter

  16. #56
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    Ja pierwsza zaczelam nosic na plecach po roku, jak sie na przod za ciezka zrobila by wygodnie cos zrobic/dluzej ponosic. Druga juz wczesniej, ale przy roznicy wieku 2 lata to duzo uwagi starsza potrzebowala. Mam wrazenie, ze pierwszego dziecka mozna wcale na plecach nie nosic i ok, drugiego tez nie, jesli wieksza roznica wieku (czyli starsze juz raczej samodzielne). A takiego malego maluszka to wole jednak miec na oku, na plecy bez problemu wrzucalam Sumire jak miala jakies 4-5 mcy, ale potrzebowalam po prostu wolne rece, wiec tutaj to koniecznosc byla a nie moje chcenie lub nie. No i jak z przodu to przynajmniej u mnie male od razu chca cyca, jak z tylu to jakos nie musze karmic co 10-15 min
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  17. #57
    Chustoholiczka Awatar samuela
    Dołączył
    Apr 2012
    Posty
    5,998

    Domyślnie

    Ja w chuście w ogóle nie nosiłam na plecach. Trochę nosiłam w tuli, ale Młoda mając 1,5 roku oprotestowała wszelkie noszenie i nadal zwiewa z wrzaskiem jak nosidło/chustę widzi. W chuście do końca nosiłam ją z przodu, ale ona leciutka.

  18. #58
    Chustoholiczka Awatar Filippa
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Opole/Katowice
    Posty
    3,410

    Domyślnie

    W chuście nigdy, mam za sobą parę nieudanych prób przy pierwszym, przy drugim nawet nie próbuję. Na plecach to tylko w R&R i mietkach nosiłam, nawet w manduce mi było nie wygodnie. Marzę teraz o Tuli, bo młodszy niechustowy, a zaczyna wreszcie siadać
    Roch 09.07.2010, Leon 20.05.2013 i Tola 05.01.2015

  19. #59
    Chustofanka
    Dołączył
    Jul 2013
    Posty
    280

    Domyślnie

    Z wielkoludem z przodu ciężko na grzyby iść, bo cały widok pod nogami przesłania
    Ale ja teraz z drugim wybitnie plecakowa, moja młodsza waży 9 kg i daje się do tej pory wrzucać z tobołka i 'normalnie', także szał


  20. #60
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,083

    Domyślnie

    Ja nie nosiłam I żałuję, bo przez to się szybciej moje noszenie skończyło. Tak to i teraz bym mogła, a już młodej nie przyzwyczaję (próbowałam...).
    U mnie przyczyna była prozaiczna: z YT się nie nauczę (tak mam, z filmików mogę coś poprawić, ale pierwsze ruchy mi musi pokazać ktoś na żywo), a jak młoda zaczęła wyrastać z noszenia na przodzie (czyt. zaczęło mi być niewygodnie), to nie miałam akurat kasy na warsztaty.
    Mam nadzieję, że przy drugim się nauczę.
    W wypożyczonej Manduce nosiłam, bosko było.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •