Wolę starsze (grubsze), jakoś się przyzwyczaiłam do nich.
W miare noszenia materiał bardzo mięknie i robi się coraz przyjemniejszy w dotyku, nie tracąc swoich nośnych właściwości
Zuza - na dzisiaj: 17,5 kg nie osiada wcale, nic sie nie wrzyna (wczoraj pojechałam z nią na zakupy, miałam ją na plecach 2,5 godziny, wiązanie nie wymagało dociągania).

Nowe są dużo miększe i cieńsze, ale tez sie nie wyciągają podczas noszenia, węzeł jest dużo mniejszy, chusta lekka i łatwo wiązalna