Witam!
Pozwolę podpiąć się pod temat, bo jest on dla mnie również interesujący. Zadebiutuję jako Mama prawdopodobnie w połowie października, także pierwsze kroki w chustowaniu dla mnie i Męża, który również jest zapalony do sprawyto będzie dla mnie jesień i zima najbliższa. Po przestudiowaniu działu "recenzje", słownika chustowego itp. mam trzy typy "firmowe"- Nati, Hoppediz i Neobulle, tkane, bawełna. Interesuje mnie chusta używana, przede wszystkim ze względów finansowych. Z moich obserwacji forumowo-allegrowych ułożyłam je wzrastająco cenowo (chociaż jak zauważyłam, w ferworze licytacji Nati tkana potrafi uzyskać cenę sklepową a nawet wyższą) co jest dla mnie ważne, ale nie najważniejsze. Zauważyłam wśród wpisów informację, że niektóre hopki są cieńsze, inne grubsze, nie bardzo wiem jak się w tym poruszać i które kolory zaliczają się do jakiej kategorii. Interesują mnie czerwienie (fiolety), niebieskości i ewentualnie brązy - mój zdecydowany kolorystyczny faworyt to Manon Rouge Neobulle. Czy ktoś poratowałby mnie mądra poradą w tym zakresie? Czy zdecydować się na mojego faworyta, najdroższego z grupy, a odwdzięczy mi się on dobrą współpracą od początku, czy zacząć od popularnej Nati, którą szybko i bez problemu odsprzedam, jeśli coś pójdzie nie tak? Wiem, że te różnice kwotowe nie są aż tak znaczące, jak np. w zestawieniu z Didymosami, ale dla mnie nawet to jest istotne.
Z góry dziękuję, zwłaszcza za wyrozumiałość, jeśli jakieś herezje tu wypisujęi pozdrawiam wszystkie Chustomamy i Chustoaspirujące - jak ja
![]()