Z tą dżunglą to wiedziałam, że będziemy dyskutować hihihih
Wydaje mi się po prostu, że nie można zabraniać komuś sprzedawania samoróbek, mimo że my wiemy że trudno je wygodą i funkcjonalnością porównać do chust tzw. markowych, firmowanych przez odpowiedzialnych producentów.
Dopóki ludzie będą je kupować, dopóty będą na rynku i nie ma na to rady, a my również nic nie poradzimy - wybór wolnego rynku - nosidła za 30zł też sprzedają i co zrobić.
Natomiast znam wielu ludzi, którzy zaczynali od takich właśnie samoróbek i nadal noszą. Ja osobiście po urodzeniu małego kupiłam bebelulu lulu i szczerze powiem, że dobrze mi się w nim nosiło, a wkładanie i układanie dzidziusia nie było znowu takie straszne. Oczywiście nie jest to chusta "długodystansowa" (czy jak to nazwać), o czym się przekonałam jak zamotałam małego do 5m Katji - uczucie nieporównywalni dobre - wygoda, prosty kręgosłup, dociąganie odpowiednie i można nosić dłuuugo- chociaż motanie wymaga troszkę uporu na początku i nie jest takie proste.
Wydaje mi się po prostu, że jeśli ktoś chce nosić, to najpewniej będzie niezależnie jak zaczyna



Mikolajka 2011
Odpowiedz z cytatem











