Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10

Wątek: czyja skin to czyja skin;)?

Mieszany widok

  1. #1
    Chustonoszka Awatar lola
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    86

    Domyślnie czyja skin to czyja skin;)?

    Pytanie może dośc dziwne,ale nurtujące mni od jakiegoś czasu..
    czy ważne jest KTO nosi dziecko?w sensie chustuje?
    czyja skin to czyja skin?
    Czytam tu,że chustuje i teściowa i niania..czy to obojętne dla rozwoju,a liczy się jedynie kontakt,bliskośc i ciepło?..Może żle to zabrzmi ale ..bylekogo?
    Co na to Specjalistki/Doradczynie?
    Synalek marcowy
    Córeczka lipcowa

  2. #2
    Chusteryczka Awatar kakot
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Kraków/Warszawa
    Posty
    2,019

    Domyślnie

    Chustowanie to nie tylko wpływanie na rozwój itd, itp. To również zwykła, codzienna wygodna nieszarpania się z wózkiem. Nasza niania czasem używała chusty właśnie dlatego, że tak było najwygodniej.
    A nawet takie czysto użytkowe korzystanie z chusty wymaga przełamania pewnych stereotypów hodowlanych, powszechnych w Polsce.

  3. #3
    Chustofanka
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Szczecin/Żary
    Posty
    493

    Domyślnie

    Wydaje mi się,że nie ma Większego znaczeni KTO jako osoba, ale bardziej jej nastawienie do tego i zamiar... Czy czuje to, i co chce "przekazać" dziecku.

  4. #4
    Chustonoszka Awatar lola
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    86

    Domyślnie

    Ja to wszystko rozumiem-chusta jest wygodna na codzień zarówno dla niani ,jak i dla babaci,ale czy dla dziecka lepiej by nosiła go mama?czy są jakies badania?obserwacje na ten temat?
    czy w zasadzie sam kontakt już wystarcza dla lepszego rozwoju-psycho/fizycznego
    Synalek marcowy
    Córeczka lipcowa

  5. #5
    Chustofanka
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Szczecin/Żary
    Posty
    493

    Domyślnie

    Ja właśnie pod tym kątem piszę (początki dopiero pisania) pracę licencjacką "Wpływ kangurowania i noszenia w chuście na rozwój emocjonalny dziecka" i na dany moment dochodzę do wniosku,że najbardziej liczy się chęć noszenia i bliskości, choć przy kangurowaniu ważny jest kontakt z rodzicem...

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Domyślnie

    Myślę że dla dziecka nie ma to dużego znaczenia. Noworodek rozróżnia mamę po zapachu, głosie i pewnie jeszcze fakturze skóry, ale dobrze się czuje też w ramionach innych osób, które są do niego pozytywnie nastawione, bicie serca i rytm kroków są mniej więcej podobne. To kto nosi IMO zaczyna mieć znaczenie dopiero przy lęku separacyjnym.
    Szympansie dzieci często są noszone przez ciotki i siostry.

    W sumie to chyba dobrze dla dziecka jeśli ma wokół siebie kilkoro kochających i noszących dorosłych. No i u spokojnego taty łatwiej zasnąć niż u poddenerwowanej i pachnącej mlekiem mamy...
    Ostatnio edytowane przez Agnen ; 06-09-2009 o 10:52

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


  7. #7
    Chusteryczka Awatar kakot
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Kraków/Warszawa
    Posty
    2,019

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Agnen Zobacz posta
    No i u spokojnego taty łatwiej zasnąć niż u poddenerwowanej i pachnącej mlekiem mamy...
    taaaa.... to niestety nie zawsze działa. U nas przez pierwsze miesiące mama mogła sobie być dowolnie zdenerwowana i pachnąca czym bądź, a i tak zasypiało się tylko i wyłącznie na mamie...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •