Ja upadłam na schodach, młody zamotany z przodu. Upadek zamortyzowałam obiema rękami, Wicia sie nawet nie obudzil, choć głowę miał kilka cm od stopnia;/ Przy wnoszeniu na rekach - bez szans.
2 razy upadlam na pupę - tez bez reakcji ze strony dziecia.