Cytat Zamieszczone przez słoneczny_blask Zobacz posta
Z synkiem na brzuchu czy plecach nie, ale w ciąży tak. To były najdłuższe ułamki sekund w moim życiu,wktórych musiałam najpierw myśleć, jak się uchronić przed straceniem równowagi, a jak już wiedziałam, że to niemożliwe - jak upaść - podtrzymać się rękami, upaść na tyłek, czy na bok. Rozważałam wszystkie wersje w locie i wybrałam pogruchotanie boku biodra jako najmniej niebezpieczne dla dziecka. Na spokojnie uważam, ze to była najlepsza decyzja wtedy. Nie wiem, jakim cudem zachowałam zimną krew.
ja w ciązy schodzziłam z schodów z Różą na rękach i mi sie noga ugieła moment kiedyzdążyłam R óże przesunąć z biodra na bruch i zjechać na pleceh noga tylko mi zostala z tyłu wzdłóż pleców to ze nie złamana to dowód na moje gumowe kości plecy małam sine na ttyłku nie umiałam usiaść noge te co sie odgieła miałam w siniaki koloru tęczy zeby śmieszniej było to na oczach mojej mamy i męŻa co mnie łapać próbowali
dzieciom nic sie nie stało Róża kaskaderka nawet nie wyczuła ze to nie zabawa
a ja 20 minut beczałamm z bólu i nerwów