Strona 5 z 5 PierwszyPierwszy 12345
Pokaż wyniki od 81 do 95 z 95

Wątek: Wypadki w chuście <zgroza>

  1. #81
    Chusteryczka Awatar martita
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    warszawa grochów
    Posty
    2,011

    Domyślnie

    raz sie wywalilam bedac z Ju zamotanom...
    ze zmeczenia i nieuwagi
    na schodach-poplataly mi sie nogi czy nawet nie wiem co i padlam na kolana...mialam na nich sliwy ogromne przez 2tygodnie, a przez jakies3 nastepne dni po upadku nie moglam chodzic prawie...
    a Jusiu w chuscie spal slodko
    caluski :*


    Doula
    Mamong Dziabonga i Dzidzionga

  2. #82
    Chustoholiczka Awatar sheana
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Puszcza (krk)
    Posty
    3,735

    Domyślnie

    Ja jak panthera. W zeszłym tygodniu - dziec z przodu, spore zakupy na ramieniu. Kolano sine, potluczone i nadal boli, Laura nawet nie zarejestrowala. Raz zaliczylam tez przyklekniecie na schodach. Ale strachu sie najadlam. Najgorsza wywrotke zaliczylam jeszcze w ciąży - potknelam sie o kraweznik i jak długa pojechałam do przodu.
    Staram sie uważać, buty płaskie, ale nie da sie.

  3. #83
    Chustoguru Awatar Dagmara
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    6,210

    Domyślnie

    Ja upadłam raz, 2 tygodnie tmu z Lila na plecach. Potknęłam się o korzeń w lesie. Lila roześmiana od ucha do ucha, gorzej ze mną, stłukłam mocno żebra i zdarłamporządnie łokieć.
    Konstanty 16.04.2014
    Lilianna 7.04.2010
    Kacper 29.07.2007


  4. #84
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,570

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Fusia Zobacz posta
    ale widziałam jak babcia wywróciła sie z wózkiem nie pusciła tego uchwytu i pociagneła go w dół jakby nie to ze maleństwo poprzykrywane tona kocyków i zamknieta góra z wózka to by poleciało jak z katapulty
    taki przypadek tez widziałam - dziecko wypadło (ale starsze było tak ze 2 lata)
    widziałam też jak tatusiowi podbiło wózek na kamieniu i córeczka wychylona, nie przypięta, na głowę upadła na beton

    za to to ja kiedyś objechałam kobitę w autobusie. zahamował ostro, ja wtedy z Damianem on w wózku. i kobietka zamiast za rurkę złapała się za rączkę od wózka i prawie go wywróciła (dobrze ze trzymałam)
    Ostatnio edytowane przez panthera ; 20-04-2011 o 12:30
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  5. #85
    Chustofanka Awatar elson
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    273

    Domyślnie

    Mnie się raz Wojcio w 2x tak niebezpiecznie do tyłu odgiął, że gdybym go nie złapała to zawisłby głową w dół. Taką miał fantazję jak miał około roku.
    A niedawno trafiłam na wykopany w trawniku dołek, na tyle niewielki, że go nie zauważyłam i na tyle głęboki, że bardzo wyraźnie odczułam na kręgosłupie udaną próbę utrzymania równowagi z dziecięciem w chuście.
    Kubuś 2005, Wojtuś 2008, Joasia 2011 ...

    http://chusty.info/forum/showthread....36#post1503336

  6. #86
    Chustomanka Awatar ALiA
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,252

    Domyślnie

    W zimie,bąk zamotany w 2x,a ja co chwila na pupę...On zero reakcji,ja spocona ze strachu.Sąsiad komentuje do żony-patrz,ta co chwila leży,ale dziecko mocno trzyma na chustę mieliśmy nałożony mężowy polar,więc jej nie widział

  7. #87
    Chustofanka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    213

    Domyślnie

    hmm Wasze historie nie pomagają w propagowaniu idei noszenia
    ja się jeszcze nie przewróciłam ale w myślach leciałam już kilka razy

  8. #88
    Chustopróchno Awatar Andzia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Walia/ UK
    Posty
    11,021

    Domyślnie

    J w chuście wypadku nie miałam ( i oby tak zostało) a z wózkiem i owszem.
    Nigdy nie lece na plecy tylko do przodu.
    Wózek uratował moje kolana i nos bo po prostu uklękłam.
    Pewnie to zależy od wózka jeśli ktoś się wozi piórkiem to i go przeważy, ja mam solidny czołg



  9. #89

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez martas Zobacz posta
    hmm Wasze historie nie pomagają w propagowaniu idei noszenia
    ja się jeszcze nie przewróciłam ale w myślach leciałam już kilka razy

    a ja sie juz wylozylam na schodach i dzieki Bogu, ze Golum w chuscie siedzial i moglam sie podeprzec rekoma bo gdybym ja miala na rekach jak to zwykle robie gdy schodze tylko do samochodu to bym sie po prostu przewrocila na nia. Mozna wiec mowic co sie chce ale mz bezpieczniej w chuscie niz na rekach, no moze z wykluczeniem noszenia z tylu na lodowisku wiec w zimie nosilismy sie z przodu i tyle.

  10. #90
    Chustomanka Awatar tetani
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    737

    Domyślnie

    nie wiem czy historia prawdziwa, ja sie obawiam, ze tak. Kilka lat temu na zaporze w Rożnowie stał ojciec z dzieckiem w jakims nosidle (jak kilka lat temu to pewnie w jakims turystycznym albo inszym wisiadłowym). Pochylił się nad barierką, żeby zobaczyć wode w dole. I dziecko wypadło. Podobno skoczył za nim. Nie przeżyli. (znam od strażaków nowosądeckich, stad podejrzewam, że prawdo to).
    Bardzo unikam wszelkich urwisk i oglądania tego co w dole.

  11. #91
    Chusteryczka Awatar Fusia
    Dołączył
    Nov 2009
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez słoneczny_blask Zobacz posta
    Z synkiem na brzuchu czy plecach nie, ale w ciąży tak. To były najdłuższe ułamki sekund w moim życiu,wktórych musiałam najpierw myśleć, jak się uchronić przed straceniem równowagi, a jak już wiedziałam, że to niemożliwe - jak upaść - podtrzymać się rękami, upaść na tyłek, czy na bok. Rozważałam wszystkie wersje w locie i wybrałam pogruchotanie boku biodra jako najmniej niebezpieczne dla dziecka. Na spokojnie uważam, ze to była najlepsza decyzja wtedy. Nie wiem, jakim cudem zachowałam zimną krew.
    ja w ciązy schodzziłam z schodów z Różą na rękach i mi sie noga ugieła moment kiedyzdążyłam R óże przesunąć z biodra na bruch i zjechać na pleceh noga tylko mi zostala z tyłu wzdłóż pleców to ze nie złamana to dowód na moje gumowe kości plecy małam sine na ttyłku nie umiałam usiaść noge te co sie odgieła miałam w siniaki koloru tęczy zeby śmieszniej było to na oczach mojej mamy i męŻa co mnie łapać próbowali
    dzieciom nic sie nie stało Róża kaskaderka nawet nie wyczuła ze to nie zabawa
    a ja 20 minut beczałamm z bólu i nerwów
    Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci

  12. #92
    Chustofanka Awatar zawsze_zielona
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Dania
    Posty
    352

    Domyślnie

    Ja fiknelam dzisiaj- jakas dziura w chodniku. Instynktownie chyba ochronilam glowke i upadlam jakos na bok- w kazdym razie prawe kolano i prawa dlon zdarta, lewe kolaano lekko potluczone. Celinka sie obudzila z placzem, ale po okolo pol minuty sie uspokoila. Bylysmy blisko domu, wiec wrocilam, obejrzalam dziecko- wszystko OK. Mialam starszne wyrzuty sumienia, ze jestem zla matka;( Ten watek mnie troche podbudowal, ze nie tylko mi sie to zdarzylo. Dziekuje

  13. #93
    Chusteryczka
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,533

    Domyślnie

    Ja tez dzisiaj sie wywalilam z dzieckiem z przodu. nie zauwazylam duzego kamienia na drodze. polecialam do przodu, obdarlam kolano i lokiec. Mloda na upadek nie zwrocila nawet uwagi.

  14. #94
    Chusteryczka Awatar ostroszyc
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Kielce
    Posty
    2,373

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zawsze_zielona Zobacz posta
    Bylysmy blisko domu, wiec wrocilam, obejrzalam dziecko- wszystko OK. Mialam starszne wyrzuty sumienia, ze jestem zla matka;( Ten watek mnie troche podbudowal, ze nie tylko mi sie to zdarzylo. Dziekuje
    Jesteś bardzo dobrą matką - ochroniłaś dziecko podczas upadku Dzięki instynktowi i przytomności umysłu dziecko tylko się przestraszyło, wyrzuty sumienia precz!
    Mały B: 2009
    Mała T: 2012

  15. #95
    Chustonówka
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    47

    Domyślnie

    No to ja ostatnio malowałam farbami ze starszakiem, a młoda w chuście i tak się zaangażowałam, że zapomniałam o niej, usiadłam na krześle i dosunęłam się do stołu

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •