noooo taaak... ja już pisałam gdzieś, że mojego hoppa kocham za kolorki, i tylko za to
chyba go w końcu sprzedam, ale żal mi tych ciepłych żółci i pomarańczy... sama nie wiem
a leoś - to jest TO!!!
Dzięki goralica że mogę go potulić - już wiem, że to będzie nasza następna chusta