Cytat Zamieszczone przez ko-zo
my tez mamy dość świeże doświadczenia chustowo- spowiedziowe... Nie miałam jak zostawić Danusi i poszłyśmy razem. Mała usnęła i spała cały czas jak stałam w kolejce. gdy tylko doszłyśmy do konfesjonału zaczęła marudzić i to dość intensywnie! Księdzu jednak to zupełnie nie przeszkadzało i nauki nie przerwał... ani nawet nie skrócił! Więc ksiądz swoje, mała swoje... a ja nic nie słyszałam. Przestała płakać jak ksiądz udzielił rozgrzeszenia... I grzecznie sobie zasnęła.


nie ryzykowałabym spowiedzi z Gabim, bo pewnie skonczyloby sie na szybkiej ewakuacji z kościoła tak by marudził ale szczerze podziwiam