noooooo. diczekalam sie. wreszcie moj ksiaze z bajki wypowiedzial wczoraj upragnione slowa: "a moze ja ja wezme w chuste". nie chcialam go zniechecac - wybral wieczor - najgorszy moment, kiedy tuska byla nieziemsko zmeczona. zawiazalismy sie szybko, oczywiscie nogi smetnie zwisaly, wiazanie za luzne, ale udalo sie - tata pierwszy raz nosil!!!![]()
jak jest u was - chetnie nosza czy nie???![]()



Odpowiedz z cytatem




ale sam tylko 2x wiaze, reszte ja motam 

I może przekona się, że to fajne, bo wcześniej na wyjazdach nosił ją w nosidełku (nie znaliśmy chusty) i strasznie go to umordowało. Będzie miał więc porównanie. Tylko muszę kupić druga chustę.








