Dziewczyny chyba juz właściwie wszytsko napisały. A najważniejsze to że w chuście nosic za duzo tez nie można. Zgadzam sie, że dzieci najlepiej rozwijają sie" na podłodze" - kręcą się, podnosza główkę, muszą mieć swobode ruchów. Chusta służy do sytuacji awaryjnych - boli brzuszek, ida ząbki, wypad do sklepu czy urzedu, gdzie sa bariery architektoniczne.
Jeśli nie nosisz za długo, to na pewno nie spowalniasz. Moja mała (9,5 m-ca) bez ONM tez jeszcze nie raczkuje (wprawdzie zasuwa jak komandos na poligonie czyli czołga się) i nie sądzę aby była opóźniona. Może skonsultuj sie z drugim fachowcem