Cytat Zamieszczone przez hanti
brassika bardzo mi sie to podoba

jak rodziłam Kinię to był super ordynator na noworodkach, jak Kinia miała problemy z trzymaniem ciepła, to kazał mi wstawić nagrzany inkubator na salę i jak chciałam się umyć to inkubator miał ją chronić przed utratą ciepła, natomiast cały czas kazał ją grzać u siebie w łóżku. Bardzo nam obu się podobała ta terapia
Brassica - mnie też bardzo się podoba

Hanti - Ty tego ordynatora miałaś w Bielańskim?
Na Karowej Jankowi kazali skarpety zakładać jak rozebrany przy obchodzie pediatrycznym chłodniał zanim lekarz podszedł A małż w domu tylko "do łóżeczka odłóż. Do łóżeczka. Niech się nie przyzwyczaja".
No, a teraz, jak nam od stycznia prawie ciurkiem mniej lub bardziej przeziębiony, to przynajmniej część nocy przesypia ze mną. 17-stomiesięczniak. I jakoś nie chce się już mężowi gadać. Coś na odwrót nam wyszło. No ale ostatnio łóżeczko i tak nie przeżyło harców dziecka wetkniętego na trochę, by łap pod żelazko nie wpychał i za kabel nie ciągnął.