Oby... Zostałam ostatnio zjechana na forum rówieśniczym za sprzeciw wobec uczenia samodzielnego zasypiania od noworodka, oduczania niemowlaka piersiowego jedzenia w nocy itp. Przeczytałam, że "jak chcę uzależnić od siebie dziecko, to moja sprawa". No moja. A w ogóle to "jakie ja mam podstawy, żeby twierdzić, że głoszone przeze mnie poglądy [na ww. kwestie] są jedynie słuszne?". No jakie ja mam podstawy?Zamieszczone przez polaquinha
![]()