Nawet nie wiecie jak bardzo chustowy!

Ja dzis w zaparkowanym kolo EPI samochodzie widzialam Timbuktu i jakas kolkowa (jak pies Pawlowa normalnie sie zachowuje). W srodku zadnej mamy z dzieckiem nie widzialam. A pozniej kolo CH Borek moglam podziwiac chustowego tate zamotanego w Girasola. Przyznaje sie ktos?