Ostatnio edytowane przez gouraanga ; 30-01-2011 o 00:31
ja to szczerze powiem, ze raz na jakis czas striping i gotowanie w garze i kwaskowanie stosuje...ale...nigdy nie zauwazylam znacznej poprawy miekkosci czy w zapachu...ale podkreslam znacznej!
zawsze po takich zabiegach sa...no czystszeale nie ze jakos tak oszalamiajaco, ze jest to taka druzgocaca roznica - no nie...ale sa takie czyste, ze pachna taka czystoscia, swiezoscia...
ale u nas kupy sa komunikowane, wiec pewnie tez nie znam realiow wielo z obs..nej strony...![]()
Pieluchowałam też starszą córkę i miałam już doczynienia z kupami różnymi i siusikami też. Starsze dziecko jak już wszystko je i pije to siuski tez inaczej "pachną" niż takiego maluszkaWiadro mam skroplone olejkiem herbacianym więc nic nie czuć. Wrzucam z wiadra do prali i już. Ważne aby dobrze wypłukać przed praniem aby się we własnym sosie pieluchy nie prały i będą ok
Do płukania tez olejek herbaciany dodaje po praniu później i tak nim nie czuć. Ja mam hopla na punkcie czystości pieluch ale nie pozwalam by weszły mi na głowe. Stwierdziłam że jak mam używać wielo to ma to być miłe, przyjemne i pożyteczne
![]()
tajemnica smierdzacych pieluch wyjasniona! capia i capia. nawet kilka dni po stripingu i gotowaniu znowu znaczynaja miec zapaszek. No i w koncu sie wyjasnilo - cos nam sie w pralce zepsulo! Ostatnio zatkalam wanne w czasie prania i dotykalam palcem tego co wylatuje. Przez CALE pranie zimna woda!!!! Nie jakas tam letnia, ale zimna!!!! Ciekawe od jak dawna piore pieluchy w zimnej... dobrze ze gotowalam je niedawno. Musze teraz pralke naprawic, ale jak nie chce jej oddawac nigdzie, bo jak bede pieluszki prac? recznie? o matko, chyba recznie....
w 30 stopniach? no co Ty! Przeciez wiekszosc proszkow od 40 zaczyna dzialac... wiem, ze od zimnej zapachy puszczaja i dlatego zawsze przed praniem plukanie nastawiam. ale nie wierze, zeby pieluchy prane w zimnej wodzie byly naprawde czyste. w kazdym razie jestem pewna ze moje nie sa.... a na smrodek juz wszytskiego probowalam (gotowanie, moczenie nocne w nappy fresh, w ludwiku, kwasek, soda), wiec to musi chodzic o pralke. zreszta przekonam sie jak naprawie.
raz uprałam pieluchy przypadkiem w 40stopniach i sie nie doprały.. A zapierałam. Puściłam drugi raz na 60 bo wczesniej nie dodałam niczego co by je odkazilo i sie dopraly elegancko. Także zimna woda raczej średnio..
ja nawet płukanie puszczam tak jak pranie, żeby w ciepłej wodzie było... 40st to minimum u nas.