ja też strasznie lubię kieszonkę, nawet męża nauczyłam i czasem zamota
monisien (znam Cię z e-mamy) moga być nierozciągnięte. ja tak nosze, bo widziałam ze można.
ja też strasznie lubię kieszonkę, nawet męża nauczyłam i czasem zamota
monisien (znam Cię z e-mamy) moga być nierozciągnięte. ja tak nosze, bo widziałam ze można.
:/
acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.