maładiec rośnie mi w tempie zastraszajacym, wiec pomyślałam, ze czas z bólem serca rozstać się z moją La Rae, żeby kupić coś nieco bardziej perspektywicznego. I nawet nie chodzi o to, że ellaroo za mło nośna przy 11 kg - bardziej mi przeszkadza to, ze tylko 60 cm szerokości.
Wymyśliłam sobie inkę lub leo rouge (albo turkus). Leoś mnie kusi tym, ze mięciutki, ze łamania nie wymaga, ale czy nie ZBYT mięciutki?
nada się w przedziale wagowym od 11 w górę?
Jak myślicie?