O rany! Jak dobrze, że nic Wam nie jest. Oprócz stresu oczywiście.
Nie ma czegoś takiego jak "nagłe wtargniecie na pasy". Pasy to pasy, dla pieszych są , to kierowca musi uważać. To wina tego taksówkarza. Wygrasz.
Mocno przytulam!
O rany! Jak dobrze, że nic Wam nie jest. Oprócz stresu oczywiście.
Nie ma czegoś takiego jak "nagłe wtargniecie na pasy". Pasy to pasy, dla pieszych są , to kierowca musi uważać. To wina tego taksówkarza. Wygrasz.
Mocno przytulam!