Pokaż wyniki od 1 do 20 z 326

Wątek: Proszki Antybakteryjne Do Prania Pieluszek

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    647

    Domyślnie

    Yetta wszędzie na necie pisze, że ocet ma działanie dezynfekujące, zmiękczające, odtłuszczające a do prania trzeba lać 0,5 do 1 szklanki. Ciekawa jestem jak to jest z tym octem bo niektórzy używają do pralki a niektórzy mówią że uszkadza. I nie wiadomo kto ma racje. Jednak wydaje mi się, że taka ilość octu nie powinna zaszkodzić i w ogóle jak to się ma do proszków dezynfekujących w niskich temperaturach, które wydzielają kwas octowy??

  2. #2
    Chusteryczka Awatar martita
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    warszawa grochów
    Posty
    2,011

    Domyślnie

    kurcze...to mnie teraz zabilas tym Bianka

    hmmm...ja slyszalam, ze ocet niszczy pralke...i nie bede go dodawac - no way...
    nie mam kasy na druga pralke i sie po prostu boje...
    a 0,5-1 szklanka octu to wedlug mnie duzo jednak...w porownaniu z ta jedna lyzka nappy, nawet jesli w niej jest kwas octowy, to chyba go jest mniej...albo on dziala tez z czyms...no nie wiem kurcze...
    opakowanie nappy dawno poszedl sobie, gdyz synio z mezem zrobili z niego statek...jak myslicie, krotka mial zywotnosc
    caluski :*


    Doula
    Mamong Dziabonga i Dzidzionga

  3. #3
    Chustomanka
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    647

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez martita Zobacz posta
    kurcze...to mnie teraz zabilas tym Bianka

    hmmm...ja slyszalam, ze ocet niszczy pralke...i nie bede go dodawac - no way...
    nie mam kasy na druga pralke i sie po prostu boje...
    a 0,5-1 szklanka octu to wedlug mnie duzo jednak...w porownaniu z ta jedna lyzka nappy, nawet jesli w niej jest kwas octowy, to chyba go jest mniej...albo on dziala tez z czyms...no nie wiem kurcze...
    opakowanie nappy dawno poszedl sobie, gdyz synio z mezem zrobili z niego statek...jak myslicie, krotka mial zywotnosc
    No właśnie słyszałaś, że ocet niszczy pralkę i ja też ale ile jest w tym prawdy? Wiele osób używa octu do prania. Ja daję około 3 łyżek. W proszkach dezynfekujących wydziela się kwas nadoctowy z niego utlenia się kwas octowy i coś tam, a dopiero po rozcieńczeniu z wodą powstaje ocet.
    Ja jak czegoś używam to po prostu lubię wiedzieć co to, z czego jest i jak działa
    Ostatnio edytowane przez bianka2009 ; 25-03-2010 o 07:24

  4. #4
    Chustomanka Awatar ewinka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    691

    Domyślnie

    Dobra, ale każdy dodaje albo ocet, albo olejek, albo nappy, albo kwasek, w innym momencie prania Mi się już w głowie kręci
    Po co dodawać do płukania, skoro ma dezynfekować? Ja nie rozumiem
    Olejek dla zapachu? I tak wietrzeje. Ja daję teraz tylko do prania, a do płukania już nie.
    A ocet? Ja bym wolała wypłukać, a czytałam, że ktoś daje do ostatniego płukania.
    Chyba w zimnej wodzie nie ma to działania dezynfekującego.

    A Bianka jak zwykle zrobiłaś odkrycie Rewelacyjna jesteś!

  5. #5
    Chustomanka
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    647

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ewinka Zobacz posta
    Dobra, ale każdy dodaje albo ocet, albo olejek, albo nappy, albo kwasek, w innym momencie prania Mi się już w głowie kręci
    Po co dodawać do płukania, skoro ma dezynfekować? Ja nie rozumiem
    Olejek dla zapachu? I tak wietrzeje. Ja daję teraz tylko do prania, a do płukania już nie.
    A ocet? Ja bym wolała wypłukać, a czytałam, że ktoś daje do ostatniego płukania.
    Chyba w zimnej wodzie nie ma to działania dezynfekującego.

    A Bianka jak zwykle zrobiłaś odkrycie Rewelacyjna jesteś!
    Dziękuję za uznanie Ja to jestem taki szperacz, szukacz, porównywacz. Jeśli chodzi o temat prania to też w pewnym momencie już mi się w głowie od tego wszystkiego kręciło. Musiałam to sobie jakoś wszystko wyjaśnić i uprościć. Za dużo tego wszystkiego było na raz jak dla mnie. A sklecić co do czego kiedy i jak to już w ogóle się zgubiłam

  6. #6
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    1,652

    Domyślnie

    To jeszcze może takie lajkonikowe pytanie: a jak połączyć sensownie sodę i ocet (bo razem to chyba wybuchy )? Jest taka potrzeba w ogóle, czy jak jedno to drugiego już nie? Też mi się wydaje, że dodatnie olejku czy octu do samego płukania to za mało, żeby dezynfekować, ale to tak tylko na mój mały rozumek, raczej do ciepłej wody (czyli prania samego).

    Wychodzą mi takie alternatywne rozwiązania: ocet, albo olejek+soda. Ma to sens? I które lepiej? I dlaczego pranie jest takie skomplikowane ? A dziś jest u nas pierwszy dzień z wielo. I pytań jak mrówków, np. jak do szortów Storche poskładać ręcznik Ikeowy, żeby wszystko gaci w dół ciężarem swoim nie ściągało (co złożenie na 3 i potem na pół czyni)?

    Bianko, można Cię prosić o Twój aktualny przepis na pranie ?
    Shilo z eMem i Kreską (12.2008)

    http://shilocrafts.blogspot.com/

    Bubaje http://bubaje.blogspot.com/

  7. #7
    Chustomanka Awatar ewinka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    691

    Domyślnie

    Shilo ja uwielbiam storcheny, to pozwolę sobie odpowiedzieć Ja wkładałam zwykłą tetrę (ale mam prostokątną) na pół, na pół i na 3 Niestety taki urok, że to lekko opada - trzeba podciągać, jeśli dziecko szczupłe, to można gumkę w pasie związać, no i zmieniać po każdym siknięciu - suche nie jest takie ciężkie

  8. #8
    Chustomanka
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    647

    Domyślnie

    shilo mój aktualny przepis na pranie jest w fazie testów, które wypadają bardzo pomyślnie Zauważyłam, że tutaj każdy ma swój sposób i jestem pewna, że ty też będzie go miała
    U mnie ostatnio jest tak:
    Wszelkie formowanki, wkłady, składane piorę w 60 stopniach. Przed praniem daję porządne płukanie. Wsypuje jelpa fresh około 3-4 łyżek w zależności ile jest prania, ale staram się sypać połowę dawki napisanej na opakowaniu. 2x łycha sody to wychodzi mniej więcej całe opakowanie, ale też zależy ile jest prania. Do tego koło 3-4 łyżek octu. Soda polana octem pieni się i nie wybuchnie. Wiem bo sprawdzałam i żyję
    Po praniu daję dodatkowe płukanie i na koniec (bardzo ważny i przyjemny element fazy końcowej) wieszam na wiosennym słoneczku Pieluszki po wyschnięciu są jak z bajki i pachną jedynie świerzym powietrzem
    Kieszonki i otulacze tratuję tylko jelpem z odrobiną sody w trosce o pula i też lecą na wiosenne słoneczko
    Oczywiście wiosenne słoneczko nie zawsze emituje, ale i tak pieluszki są fajne jak dla mnie.
    Ot taki mój przepis na pranie
    Ostatnio edytowane przez bianka2009 ; 25-03-2010 o 21:08

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •