Hej hej, ja bym baaaaaaaaaardzo chętnie zrzuciła się na zamówienie, przynajmniej kilograma, a najchętniej dwóch. Właśnie wykończyłam wczoraj zapasy i zaczęłam się rozglądać, no ale wszędzie cena przesyłki... Na dwie już byłoby lepiej
A na tę książkę o sodzie też się ślinię od jakiegoś czasu. Ale ponieważ z funduszami krucho, to na razie w sieci znalazłam sporo stron z jej zastosowaniami, choćby taką: http://lifehackery.com/2008/07/22/home-4/