Pewnie trafię do księgi rekordów guinessa w głupocie, ale prałam w nappy fresh sądząc, że to proszek do praniachyba, że ta firma ma inny, nie wiem, wywaliłam opakowanie...
Pewnie trafię do księgi rekordów guinessa w głupocie, ale prałam w nappy fresh sądząc, że to proszek do praniachyba, że ta firma ma inny, nie wiem, wywaliłam opakowanie...