o tak!!!! Mart zgadzam sie w 100% ale jest zawsze jakieś ale.....


czasami inaczej sie nie da

nie mamy blisko dzadków ( najbliższy w Zakopanym)


mauż nie bywa w domu nawet przez 4-5-6 dni ( czasami wpada na kilka godz w środku nocy) sąsiedzi bardzo starzy ( taki blok samych staruszków) i ledwie sami chodza z tymi swoimi laseczkami no i poprostu nie zawsze uda mi sie zrobić zapasy i sa rózne nagłe potrzeby....bardzo ubolewam nad tym że muszę małego ciagnąc ze sobą wtakie miejsca ( staram się wybierać pory okołopołudniowe gdy jest mniej gwarno) ale muzyka w Arkadi to porazka przypuszczam że głosność dawno przekroczyła dopuszczalne normy