A ja pozdrawiam Mamę z trójeczką dzieci, najmłodsze w 2x w czymś jasnym (indio?), szlachetnym, o różowawym połysku, jeśli dobrze widziałam. My się właśnie sadowiliśmy w restauracji, wygrzebując Zosię z indio-farbowanki, kiedy tamta rodzina wychodziła z restauracji.
Was też oczywiście pozdrawiamy, i brązowego elastyka również