Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 36 z 36

Wątek: w chuście na szlaku

  1. #21
    Chustomanka Awatar britta
    Dołączył
    Dec 2008
    Posty
    1,276

    Domyślnie

    ja mam obiecane we wrzesniu/pazdzierniku Pieniny, bo letnich wakacji w tym roku nie mielismy. juz sie nie moge doczekac

  2. #22
    Chustomanka Awatar dorcik81
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    1,303

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez britta Zobacz posta
    ja mam obiecane we wrzesniu/pazdzierniku Pieniny, bo letnich wakacji w tym roku nie mielismy. juz sie nie moge doczekac
    w takim razie polecam Wąwóz Homole,piękne widoki i bardzo łatwy szlak
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    starsza 27.11.2008
    młodsza 28.12.2010
    -Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński -A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.


  3. #23
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,856

    Domyślnie

    Pokazałam mężowi...
    warczy z zazdrości, bo kochamy Szczawnicę, a w tym roku nie da rady...(dojazd nas rozwala organizacyjnie...)

    mąż poszedł jęczęć z gitarą
    i zawodzi..
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  4. #24
    Chustomanka Awatar dorcik81
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    1,303

    Domyślnie

    ja mam cichą nadzieję,że wrócimy tam za rok bo mam chrapkę na Trzy Korony i Sokolicę
    tym razem baza noclegowa w Jaworkach i Homole pod nosem
    starsza 27.11.2008
    młodsza 28.12.2010
    -Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński -A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.


  5. #25
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,856

    Domyślnie

    My tam wracamy co roku.... ten rok będzie pierwszy bez Pienin...buuuu
    może za rok się tam spotkamy po chustach się poznamy
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  6. #26
    Chustomanka Awatar britta
    Dołączył
    Dec 2008
    Posty
    1,276

    Domyślnie

    Homole obowiazkowo. strasznie dawno nie bylam, chyba jako dziecko ostatnio. a przypomnijcie - jest tam jakies schronisko albo inna baza, w samym wawozie albo blizszej okolicy?

  7. #27
    Chustomanka Awatar dorcik81
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    1,303

    Domyślnie

    http://partykowka.szczawnica.net
    bardzo fajne miejsce
    a jeśli chodzi o jedzonko to polecam Chatę Homole na parkingu w Jaworkach przy wejściu do wąwozu,drewniana chata z bali wygląda na miejsce w którym dostaniesz zapiekankę albo pieczoną kiełbasę a podają tam prawdziwe domowe obiady,gotuje je góralka starsza,sympatyczna babcia lubiąca małe dzieci
    jedzonko pyszne i tanie,za dwudaniowy obiad dla trzech osób i napoje płaciliśmy ok 60zł a porcje tyle co na talerz pomieści
    i atmosfera fajna bo właściciele podchodzą do wszystkich gości eby choć dwa zdania zamienić
    my codziennie z Krościenka tam na obiady jeździliśmy
    starsza 27.11.2008
    młodsza 28.12.2010
    -Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński -A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.


  8. #28
    Chusteryczka Awatar Lena_a
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Józefin k/Chełma
    Posty
    2,167

    Domyślnie

    Dziewczyny, a'propos chodzenia po górach z dzieciem.
    Usłyszałam opinię, że długie stąpanie (głównie chodzi o schodzenie w dół z gór) po górskich szlakach nie jest dobre dla małego kręgosłupa, więc nie powinno się dziecka zabierać na takie wycieczki. Podobnie zresztą jak jazda z małym dzieckiem na rowerze, gdzie nie zaleca się wożenia dziecka w foteliku rowerowym do co najmniej 1,5 roku ze względu na wstrząsy dla delikatnego, niestabilnego kręgosłupa.
    Agnieszka - mama Dawida (26.05.1995) i Majeczki (26.09.2008)

  9. #29
    Chustomanka Awatar i_n_a
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Poznań / Suchy Las
    Posty
    541

    Domyślnie

    Przecież zawsze można stąpać trochę delikatniej i wolniej
    Śliczne zdjęcia, super wyprawa!
    My zaliczyliśmy w tym roku Karkonosze w śniegu (ja nie zdecydowałam się na "wyżyny", ale Zamek Chojnik i wodospady mam "zaliczone") i Tatry w czerwcu.
    A w Pieninach bardzo polecam szlak Małych Pienin Startuje z Wąwozu Homole i potem Wysoka, Smerekowa... Po drodze jest schronisko Orlica. Świetna sprawa!
    Karolina: (*), Milena - 8 września 2008, Ania - 17 czerwca 2011, mąż i 2 koty
    Doradca Noszenia ClauWi
    ® - www.matami.pl
    http://kulinarneperwersje.blogspot.com
    W Poznaniu też nosimy

  10. #30
    Chusteryczka Awatar rosass
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Góry izerskie
    Posty
    1,687

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Lena_a Zobacz posta
    Dziewczyny, a'propos chodzenia po górach z dzieciem.
    Usłyszałam opinię, że długie stąpanie (głównie chodzi o schodzenie w dół z gór) po górskich szlakach nie jest dobre dla małego kręgosłupa, więc nie powinno się dziecka zabierać na takie wycieczki. Podobnie zresztą jak jazda z małym dzieckiem na rowerze, gdzie nie zaleca się wożenia dziecka w foteliku rowerowym do co najmniej 1,5 roku ze względu na wstrząsy dla delikatnego, niestabilnego kręgosłupa.
    A w Peru??? Matki chodzą i proste dzieci mają, wychowalm się w Górach i też nic mi nie jest.
    GAJENKA-23.12.08
    Certyfikowany Doradca noszenia ClauWi®

  11. #31
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,856

    Domyślnie

    W sumie to w górach nie trzeba mieszkac u nas są takie duże różnice wysokości nad morzem, górki, pagórki, no i schody...a chodzic trzeba
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  12. #32
    Chustomanka Awatar dorcik81
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    1,303

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez espejo Zobacz posta
    W sumie to w górach nie trzeba mieszkac u nas są takie duże różnice wysokości nad morzem, górki, pagórki, no i schody...a chodzic trzeba
    dokładnie a poza tym nikt tu nie mówi o kilkudniowych wyprawach w bardzo wysokie góry,no i wiadomo zdrowy rozsadek przede wszystkim
    starsza 27.11.2008
    młodsza 28.12.2010
    -Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński -A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.


  13. #33
    Chustofanka Awatar gyokuro
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    169

    Domyślnie

    Ja właśnie wróciłam z Tatr, gdzie nosiłam 3,5-miesięczną córę zachustowaną z przodu. Co było o tyle trudne, że nie widziałam swoich stóp, a to nieco przeszkadza przy zejściach. Traski robiliśmy lajtowe, bo i Młoda w chuście, i starszak pierwszy raz sam na nogach
    Najwyższy szczyt zdobyty - Sarnia Skała (1377 mnpm). Dwie panie bardzo chciały mnie podtrzymywać na zejściu, a potem coś tam szeptały między sobą, pewnie o tym, jaka to ja nieodpowiedzialna jestem.

  14. #34
    Chustoholiczka Awatar Ruda
    Dołączył
    Jul 2007
    Miejscowość
    to tu to tam :)
    Posty
    3,181

    Domyślnie

    pierwszy raz z hania w gorach bylismy jak miala 8 miesiecy: 2x na brzuchu. teraz tez sie gorujemy: w manduce
    Hania - 01.01.2007 r.
    http://okiemrudej.wordpress.com/

  15. #35
    Chustofanka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    347

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Asia_k_19 Zobacz posta
    My właśnie spędziliśmy dwa tygodnie w polskich i słowackich Tatrach, z trzylatką w MT na plecach to moich to taty. I było super!! A wcale nie wybieraliśmy najłatwiejszych tras

    tutaj schodziliśmy z góry prawie 2200mnpm, ja wniosłam Natalkę na górę (z wieeloma przystankami, a do 1800 wyciągiem podjechaliśmy) ale zejść już się bałam. Młoda przespała całą eskapadę, obudziła się tylko na chwilę przy zmianie "nosiciela.

  16. #36
    Chustomanka Awatar dorcik81
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    1,303

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Asia_k_19 Zobacz posta

    tutaj schodziliśmy z góry prawie 2200mnpm, ja wniosłam Natalkę na górę (z wieeloma przystankami, a do 1800 wyciągiem podjechaliśmy) ale zejść już się bałam. Młoda przespała całą eskapadę, obudziła się tylko na chwilę przy zmianie "nosiciela.
    chyba też bym bała się zejść...najwyższa góra na którą weszłam z Patryśką to Gubałówka,na dól zjechaliśmy kolejką
    starsza 27.11.2008
    młodsza 28.12.2010
    -Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński -A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •