Mam na imie Asia, jestem mama 3.5 miesiecznej Michelle, czyli swojskiej Michaski. O chustach dowiedzialam sie zupelnie niedawno (Michaska miala moze 3 tygodnie) ktos polecil sleepy wrap. Przyszedl piekny niebieski. Pierwsze proby wiazania wypadly na plazy, nad oceanem. I tu wciaz trzymalam rece pod "kolyska" bo przeciez co ja zrobie jak sie to wszystko porozwiazuje) Chusta sprawdzala sie swietnie nad oceanem, ale w srodku dnia, gdy upal nieznosny, temp powyzej 40C, wilgotnosc powietrza 100% nie bylo mowy o tym, ze bedzie jakiekolwiek motanie. Ktos odeslal mnie na TBW.com i tam znalazlam chustowy raj na ziemi
Polecono nam Vatka i.. zakochalysmy sie w niebieskim Vatku obie. Oczywiscie najczesciej pada pytanie "jak sie w chuscie podoba mojemu SYNKOWI".. a maz mowil,zeby zakupic Maruyame
, tylko ja nietrawie rozowego koloru.
Nie sadze, ze bedziemy dokonywac dalszych chustowych zakupow, no chyba, ze sie Vatek wykonczy. Zaluje tylko tego, ze chustowych mam tu nie ma, a jesli sa, to sa pochowane. Musze wiec zadowolic sie wirtualnymi chusciankami)