ja wciaz w kieszonce, choc czasem udaje nam sie na pleckach ale niezbyt dlugo. moze jak juz osiagnie ponad 10 kg to sie przerzucimy. ale dziec z przodu jakis bezpieczniejszy mi sie wydaje i pod kontrola
chyba musimy jeszcze dojrzec do plecaczkow...
ja wciaz w kieszonce, choc czasem udaje nam sie na pleckach ale niezbyt dlugo. moze jak juz osiagnie ponad 10 kg to sie przerzucimy. ale dziec z przodu jakis bezpieczniejszy mi sie wydaje i pod kontrola
chyba musimy jeszcze dojrzec do plecaczkow...
A ja teraz na wakacjach nawet "staruszkę" Zosię nosiłam z przodu - jak jeździliśmy zwiedzać i zasnęła w samochodzie - to wkładałam ją w manducę z przodu. W takich okolicznościach wyciągana z fotelika i wkładana na plecy zawsze budzi się rozdrażniona.
Ale na normalne spacery/zakupy/załatwianie spraw różnych to tylko na plecach się nosimy. Dzisiaj poszłyśmy szukać żłobka - pani "żłobkowa" nie okazała zdziwienia![]()
Ostatnio edytowane przez aniakom ; 20-08-2009 o 01:26 Powód: literówka
Julka 2001, Zosia 2007
Antek ma 12 kg i my nadal głównie z przodu. Z tyłu w chuście zdarzyło się nam ze dwa razy, w MT często.
Jednak wolę przód, mogę molestować dziecia całusami![]()
Anto 25.08.2008
Zosia 24.10.2011
Fasolka Listopad 2019
Widzę, że mamy podobne pod względem wagi dzieciaki - wielkoludki. Mój pięciomiesięczniak waży 10,290 kg (wczoraj zważony przy okazji szczepienia). Wciąż go noszę tylko z przodu w kieszonce. Przymierzam się do plecaczków, nawet parę razy "trenowałam" na starszym, ale jeszcze się nie odważyłam zarzucic młodego. I coś czuję, że jeszcze długo będę nosić tę swoją "ciążę zewnętrzną" (bardzo adekwatne określenie użyte kiedyś przez mojego M.; tak się czasem czuję, zwłaszcza gdy kombinuję, jak tu sobie buty zawiązać, dobrze, że jeszcze na pęcherz nie ciśnie i zgagi nie powoduje).
Jasinek 2.05.2006
Borsuczek Maciuś 15.03.2009
ciąża zewnętrzna?coś w tym jest
ale w takiim razie skoro w ciąży przytyłam więcej niż 10 kg i tuz przed porodem usłyszałam od jakiejs nieznajomej emerytki na ulicy zachwyty jak zgrabnie się poruszam w tak zaawansowanej ciążyto moze jeszcze dam radę trochę z przodu ponosić.
a jak opanujesz plecaczki to mozemy się gdzies w parku spotkać i wymienic plecakowe doświadczenia, bo ja też jestem z Łodzi![]()
Plecaczkujemy się, gdy jakoś z sił opadnę) ale generalnie z przodu wolimy,bo się miziać i całować i głaskać i....jeszcze wiele innych rzeczy można
![]()
Spotkanko, w parku, zawsze chętnieA na jakieś większe z innymi chustomamami się nie piszesz? Jest nas tu trochę. A we wrześniu Tydzień Bliskości (albo Dni Noszenia jak kto woli).
Jasinek 2.05.2006
Borsuczek Maciuś 15.03.2009