Trochę ucichło w sprawie nautilusa. Ślimaki znalazły nowe domy i siedzą cicho w skorupach hi hi.
A to są przecież wspaniałe mięczaki!!! I to trzeba głośno powiedzieć!
No to mówię.
Jestem zachwycona tą chustą
I wcale nie takie mięczaki bo wydają się bardzo dobrze nosić (piszę "wydają się", bo nie mam porównania z osławionymi domieszkami). dziecie mi nic a nic nie osiadło.
ta chusta ma pałer!
miłe w dotyku, miękkie od nowości, ale nie zbyt miękkie.
na moje szczęście nie są kocowate, mięsiste, bo nie lubię takich chust. mają odpowiednią zwartość i sztywność, która sprawia, że są chustą solidną, mocną, mimo tego, że cienką. chusta zwinięta w "wiązkę" pięknie mieści się w dłoni. złożona w kostkę nie jest puchata.
qrcze, jak trudno jest opisać wrażenia palpacyjne.
świetnie się ślimole dociąga, maluśki mają węzełek. same się wiążą.
chusta wprost stworzona dla mnie! nawet pawi mi się tak dobrze nie wiązało jak nautilusa
no i nareszcie naumiałam się plecaka z krzyżem, to chyba dzięki mięczakom.
a że uroda kontrowersyjna
dla mnie są piękne
chusta zdecydowanie elegancka.
no i nikt mi już nie powie, że noszę faceta w babskim różu (a bywało)