Z ciekawości odgrzebałam ten temat, bo tak się składa, że gdy byłam jeszcze w ciąży, przez własną głupotę wygrałam na Allegro chustę tkaną nieelastyczną Pentelki, mimo, że w ogóle nie planowałam jej zakupu.

No, ale stało się, szmatka przyfrunęła do mnie i okazało się, że wcale nie jest taka zła. Ma rajski kolor (chyba jestem skazana na niebieskie chusty) i jest miła w dotyku. To fakt, że dociąga się o wiele trudniej i pewnie, gdy Pola przekroczy te 7-8 kg, to wcale nie będzie tak miło, ale na razie nie narzekam

Na dowód nawet zdjęcie