Ja nigdy bym nie suszyła chust, bo każde suszenie uszkadza mniej czy więcej włókno zwłaszcza naturalnych tkanin z jakich zrobione są chusty, czyż jakość włókna nie ma znaczenia?
EDIT: ...no chyba, że macie opcje suszenia w niskich temp.czyli coś do ok.45stopni
Ja piore, czasem nawet ręcznie. Potem prasuje delikatnie.
Z chustami obchodze sie jak z jajem![]()
nie piore często, a jakbym rozwiesila to mój kot by się zainteresowal. z dwojga złego wolę suszarkę![]()
Kokoszka, 12.2010
Kokos, 11.2013
Fi, 3.2016
Owieczka, no przeca jak zaplecione to i pomiete, logiczne![]()
Moje sobie poleguja, a to w lozeczku, a to na lozku, a to na wozkach![]()
oj taak, kici po prostu uwielbia moje chusty, chyba nawet bardziej niż mały
Piore jak leci z innymi rzeczami tylko kolorami dobieram potem leci do szuszarki, a pózmiej żelazko, nawet jedwab z ramia tak traktuje i nic mu nie dolega. Ostatnio do pralki przypadkiem zaplątał sie pouch z welnianej grecji, upralam go w proszku, w programie do bawelny na 40 stopni, wirowalam na 1000obrotow i nic mu nie dolega. Jak bym miala chusty recznie prac to chyba bym nie nosila w chustach. A co do suszenie w suszarce, to mi susara pieknie złamała nowa ulke.storcza,sama bym tego.w.zyciu nie dokonala bo po pierwszym motaniu nie mialam ochoty na wiecej, a po 3cyklach.prania.i.suszenia.bula juz cudna