
Zamieszczone przez
anmuszka
ja piore z innymi brudkami. Tyle że w płynie, choć to zwykła bawełenka. Doczytałam gdzies że kolorowe chusty trzeba prać w czyms bez "wybielaczy optycznych". wszyskie proszki to mają więc został mi płyn do prania. Moze sie z czasem przerzuce na orzechy ale na razie mam za duzy zapas proszku.