Na wakacje nie jadę w tym roku, ale... na kilka dni jedziemy do znajomych "w dzicz" i wyszło mi, że muszę wziąć trzy wiązanki (jedna cieńsza na upały; wełenka musowo, bo najwygodniejsza do długiego noszenia i jeden gruby, stary hopp, na hamak dla dzieci na świeżym powietrzu ). Zastanawiam się, czy brać też kółkową, na krótkie sytuacje wymagające noszenia, do dyskretnego karmienia piersią, bez konieczności wyłamywania się z towarzystwa?
Na szczęście jedziemy autem, więc ilość nie stanowi problemu