Cytat Zamieszczone przez kakot Zobacz posta
szycie nie ma sensu, bo macie bardzo małe szanse kupić materiał, który choćby w przybliżeniu będzie tak dobry, jak oryginalny.
Z moich doświadczeń - znakomita jest gruba flanela o skośnym splocie, w zasadzie nie do dostania w polskich sklepach. W sąsiedniej kapitalistycznej od dawna krainie czasem szyją z tego pościel, stąd znam materiał. Widziałam kiedyś w PL cieniutką (naprawdę cieniutką) flanelkę tego rodzaju i kosztowała ok. 45 zł/m
A komfort noszenia jest nieporównywalny między zwykłym płótnem a oryginalną chustą.
Oczywiście da się choćby i w prześcieradle, ale na szycie u krawcowej z nowego materiału - moim zdaniem szkoda forsy.
Ten post pokażę Mężczyźnie jak wróci i zobaczymy co powie Mam nadzieję, że da się przekonać do kupna "nówki"

Cytat Zamieszczone przez Ewucha Zobacz posta
Agnieszko, a ile kosztował będzie Wasz wózek? Wciąż o wiele więcej, niż chusta, czyż nie? Powiem Ci zatem na ucho, że myśmy nasz wózek sprzedali, bo od kiedy Ewuszka skończyła 3-4 miesiące, stał nieużywany. To jest to, na czym możesz zaoszczędzić!
O i tu nastąpi zdziwienie, gdyż wózek kosztował nas 90 zł plus wysyłka... Nie sądzę, żeby udało nam się kupić chustę taniej niż wózek... Ale i tak będziemy potrzebować, bo przewóz dziecka w wózku komunikacją miejską jest za darmo dla dziecka i rodzica, a w chuście rodzic płaci... Tak więc wózek zwraca się po kilku wizytach "w mieście"

Cytat Zamieszczone przez Jasnie Pani :) Zobacz posta
bo ten kawalek materialu, regularnie uzywany, to najlepsza inwestycja w zdrowy rozwoj Waszego dziecka. Poczytaj na forum czym dla dziecka jest chusta (bo wbrew pozorom transport, to jakby "dzialanie uboczne" chusty dla wiekszosci chuscioszków

a na angielski e-bay nie trac czasu to jak szukanie igly w stogu siana. tylko na niemieckim mozna ustrzelic cos fajnego.
Właśnie widzę, że zarówno amerykański jak i angielski ebay to głównie nosidła i takie "puchate chusty", którą to dostaniemy nieużywaną od bratostwa. A chustę i tak chcemy kupić, tylko pytanie "jaką?". O dobroczynnych efektach już się nasłuchałam od jednej takiej, co to to czyta i dobrze wie, że o niej mowa Z resztą zawsze mi się podobały Latynoski z chustami... (może kiedyś uda nam się pojechać w Andy i kupić taką prawdziwą chustę z tamtych regionów... :-D).