Pokaż wyniki od 1 do 20 z 58

Wątek: Czasami noszę a czasami nie i w ogóle jestem jakąś dziwną chustonoszką....

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar Olik
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Pomorze Gdańskie
    Posty
    2,421

    Domyślnie Czasami noszę a czasami nie i w ogóle jestem jakąś dziwną chustonoszką....

    Ciekawam czy tylko ja taka niewierna chustom jestem. Noszę Kornelię odkąd skończyła 3 tygodnie, a jednocześnie mam wózek. I bywa tak że nie noszę w chuście przez tydzień-dwa, a potem coś mi odwali i noszę dzień w dzień po 2h.... znaczy odmiany mi chyba trzeba? I bardzo lubię wózek... Jak idę na zakupy to zawsze z wózkiem bo nie muszę dźwigać siat. Chusta jest bardziej na doście do/z auta, na szybkie wyskoczenie po bułki do sklepu.

    A, i jeszcze jedno. Ostatnio właśnie w chuście wyszłam do spożywczaka po..... coca colę. I tak szłam z tym dzieckiem machając tą colą i sobie pomyślałam, że jak niosę dziecko w chuście to mi ten kapitalistyczny, słodzony napój do wizerunku nie pasuje I że ja to niestety nie jestem jak chyba większość z Was... ekologiczna. Używam reklamówek (chociaż już coraz rzadziej, bo doceniłam płócienne torby), do prania kupuję szwabskie Ariele i wrzucam tego ile się da, bo inaczej marchew nie zlezie z cudnych ciuszków a moje dziecko ma na pupie Dadę z Biedronki (tani odpowiednik Pampersów), bo uznałam że osoba, która suszy pranie w salonie nie powinna używać wielorazówek bo szału dostanie co wieczór po praniu.

    A może nie tylko ja tak mam?

  2. #2
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    o niewierna!

    spox, dady też używam na zmianę z wielo - ale ja mam pięterko na suszenie, faktycznie nawet nie chodzi o "robotę" ale o to, żeby sobie parówy skrzyżowanej z maglem w domu nie zrobić...

    reklamówki o ile stosujesz więcej niż raz też są do przełknięcia

    ale z takim rzadkim chustonoszeniem to GRUBA PRZESADA

    proszę się koniecznie poprawić
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  3. #3
    Chusteryczka Awatar Olik
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Pomorze Gdańskie
    Posty
    2,421

    Domyślnie

    Z tym suszeniem to właśnie mam problem. Balkon niezadaszony, więc pranie najczęściej ląduje między kanapą a TV i aneksem kuchennym (powierzchnia całości... niecałe 17 metrów) a Mrówka uwielbia wskakiwać na suszarkę. Reklamówki lądują zawsze w koszyku na siatki i są wykorzystywane przynajmniej jeszcze raz W kwestii noszenia na pewno poprawię się zimą bo mój obecny wózek na śnieg nadawać się nie będzie.

  4. #4
    Chustomanka Awatar larwunia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    675

    Domyślnie

    My pampersiaki też używamy może z małym wyrzutem sumienia, ale jakoś nie wyobrażam sobie tej dodatkowej porcji roboty. Tym bardziej, że my balkonu w ogóle nie posiadamy!!! i pranie suszymy w naszej sypialni . Chustować sie uwielbiamy i robimy to ciągle, ale wózek też jest używany. Torby ekologiczne używamy, natomiast reklamówki też się pojawiają, ale są u nas także wielokrotnie używane, w ostatnim etapie do zbieranie kupek naszego psa. Aż tak dziwną chustonoszką nie jesteś .
    Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13

  5. #5
    Chustomanka Awatar lillyofthevally
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Świętochłowice
    Posty
    784

    Domyślnie

    Olik
    0 ja też "niewierna" jestem

    reklamówki lubię, proszki sniemieckie też ( rewelacyjne są )

    i w wielorazówkach nie wyorażam sobie trzymania Hanuty - taka może wygondnicka jestem

    wózek też mam - ale wole w szmacie nosic - jakoś znowu mi wygodniej - jak dodatkowo starszak na hulajnodze koło nas popyla

  6. #6
    Chusteryczka Awatar Olik
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Pomorze Gdańskie
    Posty
    2,421

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lillyofthevally Zobacz posta
    proszki sniemieckie też ( rewelacyjne są )
    No niestety. Ariel szwabski the best (Persil też ładnie pierze, ale trafił mi się jakiś o koszmarnym zapachu). Młoda wyciapana w marchwi, bananach, jagodach nie jest już dla mnie problemem. Rozbiera się, wrzuca na godzinkę do pralki i wszystko jak nówka sztuka (dziecka nie piorę, ino ciuchy)

    Dobrze że nie zostałam wyklęta

  7. #7
    Chustofanka
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Szczecin/Żary
    Posty
    493

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lillyofthevally Zobacz posta
    i w wielorazówkach nie wyorażam sobie trzymania Hanuty - taka może wygondnicka jestem
    Ja to w ogóle do leni będę należeć nie dość ze na jednorazówkach to jeszcze zamówione przez internet i podwiezione pod dom ( tanio, ekstra pampersiaki, za darmo przywóz a i wygoda nie do opisania) Wózek mam używam ostatnio częściej i wielce eko nie jestem.
    Więc ja też z tych"dziwnych"

  8. #8
    Chustonówka Awatar makka pakka
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    lublin
    Posty
    49

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Olik Zobacz posta
    Ciekawam czy tylko ja taka niewierna chustom jestem. Noszę Kornelię odkąd skończyła 3 tygodnie, a jednocześnie mam wózek. I bywa tak że nie noszę w chuście przez tydzień-dwa, a potem coś mi odwali i noszę dzień w dzień po 2h.... znaczy odmiany mi chyba trzeba? I bardzo lubię wózek... Jak idę na zakupy to zawsze z wózkiem bo nie muszę dźwigać siat. Chusta jest bardziej na doście do/z auta, na szybkie wyskoczenie po bułki do sklepu.

    A, i jeszcze jedno. Ostatnio właśnie w chuście wyszłam do spożywczaka po..... coca colę. I tak szłam z tym dzieckiem machając tą colą i sobie pomyślałam, że jak niosę dziecko w chuście to mi ten kapitalistyczny, słodzony napój do wizerunku nie pasuje I że ja to niestety nie jestem jak chyba większość z Was... ekologiczna. Używam reklamówek (chociaż już coraz rzadziej, bo doceniłam płócienne torby), do prania kupuję szwabskie Ariele i wrzucam tego ile się da, bo inaczej marchew nie zlezie z cudnych ciuszków a moje dziecko ma na pupie Dadę z Biedronki (tani odpowiednik Pampersów), bo uznałam że osoba, która suszy pranie w salonie nie powinna używać wielorazówek bo szału dostanie co wieczór po praniu.

    A może nie tylko ja tak mam?
    no ja mam tak jak ty
    zawsze wybieram: wygodę (a nie ideologię )
    makka pakka


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •