Cytat Zamieszczone przez Dagmara Zobacz posta
Ech, to może kropelka
Żartuję oczywiście. Nie wiem, bo o ile założyć łatwo, o tyle skoro wciąż zdejmuje to żmudne to zajęcie. Mój syn na szczęście czapki lubił i lubi. Sam przypomina teraz że trzeba kapelusz włożyć
Mój z domu nie wyjdzie. Raz szłam z nim na pocztę - kilka metrów od bloku - i zapomniałam o kaszkiecie. Wyszedł przed klatkę (słonecznie było) zakrył głowe rekami i chciał wracać. Powiedziałam, ze tylko na chwilkę idziemy więc nie będziemy wracac po czapkę i całą drogę szedł z rękami na głowie
Przepraszam za kontynuowanie ot.