pytam się hmm...???
lansuję się w Katowicach, Gliwicach, Zabrzu, Chorzowie i w swoich zapyziałych Świętochłowicach i co????
i nic!!!!!!
to niesprawiedliwe![]()
pytam się hmm...???
lansuję się w Katowicach, Gliwicach, Zabrzu, Chorzowie i w swoich zapyziałych Świętochłowicach i co????
i nic!!!!!!
to niesprawiedliwe![]()
Lilly przyjedź na spotkanie to Cię zobaczymy
A tak na serio - mam nadzieję, że widzi Cię dużo mam jeszcze niechustowych i... to daje im do myślenia
Jak co daj znać kiedy będziesz w Chorzowie - będę wypatrywaćA dzisiaj siedziałam na szkoleniu, więc szansy nie miałam Cię zobaczyć hihi.
Szymon - moje kwietniowe słońce
Kiedy będziesz w G-cach? na kawę byśmy się umówiły.
Duży 12.06.2000 i Malutka 09.09.2008.
no lans potężny, na bank widzi Cię z tysiąc ludzi dziennie
lansuj się lansuj![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
Lilly, witaj w klubieMnie tez nigdy nikt z forum nie widzi. Nawet jak chodze po Silesii ( choc bywam tam nieczęsto z dzieckiem ).
A może dzis w Parku Chorzowskim ktoś nas widział? Mąż niósł młodego w MT od Melkaj![]()
ja to się martwię, że ja nikogo nie widzęfajnie by było kogoś spotkać
ha - ja nosilam strasza po zoo i chyba wzbudzalam wieksza sensacje faktem ze nosze TAKIE DUZE dziecko niz samym faktem noszenia w chuscie . smieszne, bo jednoczesnie mijalismy rodzicow ciagnacych w ogrodowych wozkach swoje 5-10 (serio !) pociechy - dlaczego niby moja 2,5 latke mialy nogi nie boleć ???
Doradca noszenia w chuście po kursie podstawowym Trageschule Dresden®,
już nie .pl ale wciąż zamotana![]()
No wlasnie Lola. Jakos tak dziwnie jest z noszeniem wiekszych dzieci. Mój nie ma jeszcze dwóch lat a ludzie ( w tym rodzina, prócz męża na szczęscie ) dziwi się, że takie duże, chodzace dziecko noszę. A wokół mnóstwo mam, ojców, babc i dziadków wozi dzieci znacznie starsze niż mój syn. I to nikogo nie dziwi.
no to umnie sąsiedzi się dziwią, że Hanutę noszę i wyjeżdźają z tekstem: czy ona chodzić umie???
i że mam ją zdjąc z pleców!!!
a ja sie pytam czy jakaś rózńica by była, gdym ją wózkiem woziła
a oni: no że TAK!!! bo dziecko jak jest w wózku wożone to chodzić potrafi!!!!!!!!
przepraszam że mam debili sąsiadów!!!![]()
Ja często bywam na spacerach w parku chorzowskim ale ledwo sapię bo biegnę za moją mamą, która zasuwa z młodą w wózku i taki mam "spacer"
Jak do tej pory spotkałam jedną mamę chustową, w środę przy wiosce rybackiej, małe zamotane w coś szarego i starsze obok
może to Ciebie widziałam?![]()
Niestety - nie mam szrego - a szkoda - bo lubie ten kolor![]()
ja bym Cie chetnie zobaczylabo nawet \cie ze zdjec nie kojarze. bo w awatarze to Ty prawda?
"za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"